Dozowanie związków amonowych wywołało glony, gdyż zabrakło CO2 (przez jeden dzień). Szybka reakcja zapobiegła katastrofie. Może niedługo znowu spróbuję nawozu z NH4. Znowu zacząłem podawać zwykły nawóz. Rośliny bardzo ładnie rosną i nie ma problemów oprócz powracającego zielonego nalotu na szybie. Szybę muszę przecierać co 3 dni. Na roślinach nie ma glonów. Świeciłem 8 godzin dziennie przez ostatnie 3 tygodnie, niestety nalot na szybie się nie zmniejszył. Teraz zwiększyłem czas oświetlenia do 12 godzin na dobę, zobaczę jak to wpłynie na kondycję roślin i ilość glonów na szybie. Zmniejszyłem też ilość podawanego nawozu mikro. Przynajmniej na kilka dni. CO2 podawany jest przez całą dobę. Zmieniłem dyfuzor na wewnętrzny, który całkowicie rozpuszcza gaz. Zwiększyłem też ilość podawanego CO2 i nic się nie marnuje.
Rośliny chyba mają się bardzo dobrze, bo zakwitł mi anubias. Na razie jeszcze kwiat nie jest rozwinięty, z niecierpliwością czekam aż się pokaże w całej okazałości. Bardzo dobrze rośnie blyksa japońska, jest gęsta i zielona. Była już tak gęsta, że część sadzonek musiałem przesadzić do innego akwarium. Część szybkorosnących roślin muszę wyrzucać przy okazji cotygodniowych przycinek, gdyż dorastają do powierzchni i zacieniają. Tak samo jest z pływającym limnobium rozłogowym, którego muszę co tydzień wyrzucać solidną garść.
Dokupiłem też 10 brzanek sumatrzańskich, bo bardzo lubię te rybki. Znowu w akwarium zrobiło się dosyć gęsto, tym bardziej, że z małego akwarium przeniosłem tymczasowo gupiki, gdyż w małym akwarium trze się parka szczupieńczyka pręgowanego.
Generalnie jestem bardzo zadowolony z wyglądu akwarium, wzrostu roślin i kondycji ryb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz