sobota, 9 lipca 2011

Recenzja książki - Rośliny w akwarium.

Rośliny w akwarium
Ekologia roślin wodnych dla akwarystów.
Diana Walstad

Ilość stron: 186
Format: 153×21.8 cm; 5 kolorowych zdjęć, 47 tabel, 51 rysunków
Oprawa: Twarda
Polskie wydanie książki pojawiło się w roku 2007 i od razu zawojowało serca polskich akwarystów. Książka zebrała na forach internetowych bardzo pochlebne opinie. Naukowe podejście do procesów zachodzących w akwarium i zebranie w jednym miejscu tylu ciekawych wyników badań jest podejściem unikatowym jeżeli chodzi o książki dla akwarystów. Książka ta jest wyjątkowa pod każdym względem.

Książka nie opisuje gatunków roślin i ich wymagań. Zamiast tego znajdują się w niej opisy procesów zachodzących w akwarium. Dowiemy się z niej o wpływie metali ciężkich na rośliny, wzajemnym wpływie roślin na siebie (allelopatia), także o bakteriach w akwarium i ich wpływie na środowisko wodne. Dużo dowiemy się o źródłach składników pokarmowych w środowisku wodnym i o tym jak rośliny pobierają różne składniki pokarmowe.

Książka zawiera tak dużo użytecznych informacji, że może służyć przez bardzo długi czas jako inspirujące źródło wiedzy na temat procesów zachodzących w akwarium. Dowiemy się jak założyć i utrzymać w dobrym stanie akwarium niewielkim kosztem. Miłośnicy akwariów roślinnych na pewno znajdą w niej mnóstwo ciekawych informacji niezależnie od tego jakim rodzajem akwarium są zainteresowani.

Polecam książkę każdemu, kto chce mieć piękne akwarium i pogłębić swoją wiedzę akwarystyczną.

czwartek, 7 lipca 2011

Samodzielne przygotowanie nawozów do akwarium.

Samodzielne przygotowanie nawozów dla roślin akwariowych nie jest trudne. Każdy w domowym zaciszu może przygotować nawóz, który będzie równie skuteczny jak nawozy firmowe sprzedawane w sklepie, ale o wiele niższej cenie.
Składniki
Do przygotowania nawozu do akwarium potrzebujemy różnych źródeł związków. Potrzebne związki możemy kupić w sklepie z odczynnikami dla chemików lub poprzez strony wysyłkowe (w trochę wyższej cenie, ale za to można nabyć mniejsze ilości). Polecam sklep Akwanawozy (http://akwanawozy.com.pl).

Do przygotowania nawozu makroelementowego będziemy potrzebować źródła azotu (KNO3 lub NH4NO3), fosforu (K2PO4), potasu (K2SO4) i magnezu (MgSO4*7H20). Przydadzą się też środki konserwujące (sorbinian potasu - E202) i zakwaszające (kwas askorbinowy - witamina C). 

Przygotowanie nawozu mikroelementowego wymaga byśmy posiadali stężony nawóz mikroelementowy. Popularny wśród akwarystów jest "Mikro" lub "Mikro Plus" firmy Intermag. Taki nawóz wystarczy rozcieńczyć w celu łatwiejszego dozowania. Można też podawać stężony (w odpowiednio mniejszych ilościach). Ważne żeby znać stężenie żelaza w stosowanym nawozie, co pozwoli nam przeliczyć ile nawozu mikro musimy dozować tygodniowo.

Do przygotowywania nawozu przydatna będzie też mini waga jubilerska. Do nabycia w internecie w cenie około 30 zł z przesyłką. Można też sobie poradzić bez wagi przyrządzając roztwory każdego składnika oddzielnie i mieszając roztwory. Będzie wtedy potrzeba więcej butelek (do każdego roztworu oddzielnie).
Nawozy przygotowujemy z użyciem wody destylowanej, z filtra RO (odwróconej osmozy) lub zwykłej przegotowanej i ostudzonej wody. Niektóre filtry RO stosowane w domu mają dodatkowo uzdatniacz, który wprowadza związki magnezu i wapnia. Woda z takiego filtra nie nadaje się do przyrządzania nawozu, gdyż zawiera nieznane ilości związków. Trochę lepsza jest zwykła przegotowana woda (o ile znamy jej parametry). Woda w kranie zawiera zwykle spore ilości związków wapnia, ale może też zwierać azotany (NO3) i/lub fosforany (PO4). Najlepsza jest woda destylowana (do nabycia na stacji benzynowej) lub woda z filtra RO bez uzdatniaczy.

Obliczenia potrzebnych ilości
Żeby zdecydować jakie ilości nawozów musimy wiedzieć ile danego składnika musimy dodać do naszego akwarium. Znając wielkość akwarium i tygodniową dawkę możemy zacząć obliczenia. Jeżeli nie wiesz jakie ilości składników powinieneś dozować do akwarium, to polecam zapoznanie się z artykułem http://akwarystyka-moja-pasja.blogspot.com/2011/06/optymalne-stezenia-nawozow-dla-roslin.html.

Obliczanie składu nawozów można sobie uprościć dzięki kalkulatorowi, który napisałem. Dostępny jest online na mojej stronie palabras.pl w zakładce "Kalkulator akwarystyczny".

Przypuśćmy, że mamy akwarium 150 litrów i chcemy dozować 20mg/l NO3 na tydzień. Do dyspozycji mamy związek KNO3. Zawartość NO3 w tym związku to około 62%. Wyliczymy to patrząc na masy atomowe poszczególnych pierwiastków: K-39,0983 N-14,0067 O-15,9994, cały związek KNO3 39,0983(K)+14,0067(N)+3*15,9994(O) = 39,0983(K) + 62,0049(NO3)=101,1032.  62,0049/101,1032 = 0,6132 = 61%.

Stąd łatwo sobie wyliczymy, że 1g (1000mg) KNO3 zawiera 610mg czystego NO3. Potrzebujemy dodać 20mg/l NO3. Na 150 litrów wody potrzebujemy 150*20mg = 3000mg NO3. Potrzebujemy więc (3000/610 = 4,9) 4,9g KNO3 na tygodniową dawkę nawozu. Jednorazowo najlepiej przygotować nawóz na kilka tygodni. Na 10 dawek będzie potrzeba 49g KNO3.

Dodając KNO3 dodajemy też K (potas). Zawartość potasu w KNO3 wynosi (39,0983/101,1032=0,39) około 39%. W dodanych 4,9g (4900mg) KNO3 będzie (4900*0,39=1911) około 1900 mg K. Co da nam (1900mg/150l = 12mg/l) około 12mg/l K.

Chcąc dodać do akwarium 30mg/l K musimy dodatkowo dać 18mg/l K. Poziom potasu możemy uzupełnić za pomocą K2SO4. Obliczenia przeprowadzamy analogicznie do wcześniejszych. W ten sam sposób wykonujemy obliczenia dla pozostałych związków

Po odważaniu odpowiedniej ilości związków rozpuszczamy je w ustalonej ilości wody. Trzeba też pamiętać aby nie przygotowywać nawozów zbyt stężonych, gdyż łatwo przekroczyć maksymalną rozpuszczalność związku. W naszym przypadku wystarczy około 1,5 litra wody (150ml na dawkę tygodniową). Do tak przygotowanego nawozu dodajemy 0,2g sorbinianu potasu i około 0,5g kwasu askorbinowego na każde 0,5 litra przygotowanego nawozu.

W sieci dostępne są oczywiście kalkulatory (najczęściej w postaci arkuszy kalkulacyjnych), gdzie wystarczy wpisać objętość akwarium i ilość składnika a otrzymane stężenie zostanie obliczone. Jednym z popularniejszych jest kalkulator przygotowany przez osobę o nicku Spider72. Kalkulator ten jest bardzo pomocny przy wyliczaniu potrzebnych dawek nawozu. Dobrze jednak wiedzieć w jaki sposób oblicza się te stężenia.

Przygotowanie nawozu mikro
Nawóz mikroelementowy przygotowuje się w oparciu o gotową mieszankę (zwykle płynną) związków żelaza i innych mikroelementów. Związki te są odpowiednio przygotowane (chelatowane).

Wystarczy, że będziemy znali procentową zawartość żelaza w posiadanym koncentracie. Dla przykładu nawóz "Mikro" firmy Intermag zawiera 15g/l żelaza (1,5% Fe). Powiedzmy, że w dawce tygodniowej chcemy dać 0,5mg/l. W jednym litrze koncentratu mamy 15000mg, czyli w 1 ml mamy (15000/1000=15) 15mg żelaza. Na 150 litrów wody w akwarium potrzebujemy około (0,5mg*150 = 75mg) żelaza. Potrzebujemy więc (75/15=5) około 5ml koncentratu tygodniowo (najlepiej podawać w dawkach dziennych odmierzając strzykawką). Możemy też koncentrat rozrobić wodą, żeby łatwiej odmierzać większe dawki.

Nawóz mikro zwykle nie wymaga konserwowania i może być przechowywany nawet przez kilka miesięcy. Najlepiej przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu (światło powoduje wytrącanie się żelaza). Zwykle jest to bardzo dobra alternatywa dla drogich nawozów firmowych (100ml tego nawozu kosztuje około 5,50 zł i wystarczy do 150 litrowego akwarium na 20 tygodni).

Podsumowanie
Nawozy przygotowywane samodzielnie nie wymagają wcale tak dużej wiedzy ani doświadczenia jak się początkowo wydaje. Nawóz przygotowuje się łatwo (i tanio!) a starcza na bardzo długo. Substancje potrzebne do przygotowania nawozu nie są niebezpieczne ani toksyczne (oczywiście trzeba je chronić przed dziećmi). Nawóz można przygotować w naczyniach kuchennych (wystarczy je później opłukać).

Polecam samodzielne przygotowaniu nawozu, bo mając kontrolę nad tym co dodajemy do akwarium i w jakich ilościach łatwiej jest ustalić odpowiednie dozowanie nawozu do akwarium. Dobrym pomysłem jest przygotowanie nawozu na 5 tygodni i po tym czasie ocena efektów i korekta nawożenia (zwiększenie lub zmniejszenie dawek lub niektórych składników) na podstawie wzrostu i stanu roślin.

niedziela, 3 lipca 2011

Małe akwarium

W małym akwarium zaszło trochę zmian. Na skutek podania zbyt małej ilości nawozów zaczęły rozpadać się rośliny. Musiałem większość z nich wyrzucić. Dosadziłem nowe z akwarium ogólnego, dolałem nawozów i już jest w porządku. 

W akwarium zamieszkały gupiki. Przeniosłem 4 sztuki z dużego akwarium. Dziś dokupiłem też dodatkowo samicę i jednego samca. Widzę też, że pływa kilka sztuk narybku. Jest też jeden mały szczupieńczyk, który ocalał mimo porządków i nie został pożarty przez gupiki.

Stan akwarium ogólnego

W akwarium ogólnym zrobiłem przycinkę w środkowej części zbiornika. Rośliny rosną bardzo ładnie. Glonów nie ma. 

Gupiki przeniosłem do małego akwarium.

Jestem bardzo zadowolony ze wzrostu roślin i ich stanu. Ostatnio rosną bardzo gęsto, mają krótkie międzywęźla, bardzo dobrze to wygląda.

wtorek, 14 czerwca 2011

Stan akwarium ogólnego

W dużym akwarium niestety też pojawiły się glony (tak jak w małym). Podejrzewam, że to skutek zwiększonych dawek nawozu mikro jakie podawałem przez ostatnie kilka dni. Rośliny mocno bąblują, ale glony też mają raj.


Dobra wiadomość jest taka, że w końcu rozkwitł mi anubias. Już od kilku dni czekałem aż pokaże się kwiat i w końcu się doczekałem. Wygląda super, szkoda tylko, że pojawiły się na nim glony. Pewnie za kilka dni przekwitnie i trzeba się będzie go pozbyć.

Małe akwarium

W małym pojawił się nowy mieszkaniec. Po dwóch tygodniach oczekiwania wykluł się pierwszy mały szczupieńczyk pręgowany. Tak naprawdę, to wcale nie jest taki mały, myślę, że ma około 8-10mm. Na razie dostał pokarm dla narybku Hikari Plankton Early o najdrobniejszej gradacji. Jak pojawią się nastęne szczupieńczyki (a mam nadzieję, że się pojawią), to nastawię artemię do wyklucia.
Poza tym w akwarium pojawiło się trochę glonów (długich nitkowatych). Na szczęście głównie na żwirku, więc je bez problemu usunąłem. Na co najmniej kilka dni zaprzestaję podawania nawozu mikro. Potem będę go dozował dużo oszczędniej.

niedziela, 12 czerwca 2011

Prętnik karłowaty - rozmnażanie


Nazwa łacińska: Prętnik karłowaty / Colisa lalia

Rybka ta pochodzi z Azji południowo-wschodniej. Osiąga maksymalny rozmiar około 5-6 cm. Optymalna temperatura wody to 25-30 do tarła do 30 stopni celsjusza. Twardość wody do 10 dgH. Optymalne ph w zakresie 6-7,5.

Opis
Ryba ta została pozyskana do akwariów w roku 1870. Od tamtej pory można podziwiać wspaniałe kolory tej azjatyckiej ryby. Pomimo upływu wielu lat nadal chętnie jest trzymana w akwariach. Ta spokojna i niewielka rybka wymaga akwarium dobrze zarośniętego, ale niekoniecznie dużego
.
Pochodzenie
Gatunek ten pochodzi z południowego wschodu Azji gdzie żyje w słonecznych i spokojnych wodach Bengalu i Asam. Wody te są dosyć ciepłe z gęstą roślinnością. Żyje w rzekach, jeziorach i kanałach irygacyjnych, a także w dopływach wielkiej rzeki Ganges i mitycznej Bramaputry. Ten płaski region, zdominowany przez pola ryżowe, znajduje się w pobliżu Himalajów, na niewielkiej wysokości pomiędzy 150 a 250 m npm. Obfite deszcze monsunowe powodują czasowe podtopienia, które powodują gwałtowne zwiększenie terenów dostępnych dla tego gatunku.

W rejonach skąd pochodzi jest rybą spożywczą. Sprzedawana jest na licznych targach w postaci suszonej lub mączki rybnej.

Roczne zmiany temperatury
W tym regionie temperatury są bardzo zmienne:

grudzień - luty: 16 do 18 C.
marzec - kwiecień: 30 C.
maj: 40 C.
czerwiec - wrzesień: 14 C.
październik - listopad: 16 C.

Charakterystyka biotopu
Te ozdoby akwarium żyją w wodzie słodkiej, o odczynie lekko kwaśnym lub neutralnym, ubogiej w tlen, ale bogatej w żywy pokarm (glony, robaki, larwy komarów, itp.).

Rozmiar i dymorfizm płciowy
W środowisku naturalnym prętnik karłowaty osiąga wielkość do 7 cm. W akwariach rzadko przekracza 4-5 cm długości. Samice zawsze są nieco mniejsze. Spodziewany czas życia w akwarium to 2-4 lat zależnie od warunków.

Odmiana podstawowa


Odmiana sunset


Odmiana tęczowa


Odmiana neon blue


Ubarwienie
Narybek ma kolor szaro-srebrny, kolor ten zostaje naturalnym ubarwieniem dorosłych samic. W przeciwieństwie do samic, samce mają bogate ubarwienie. Forma dzika ma kolor niebiesko-czerwony (pionowe pasy). Występuje też forma "sunset" i "neon". Mają one ubarwienie pomarańczowe z płetwą grzbietową w odcieniach niebieskiego.

Budowa
Ciało bocznie spłaszczone. Płetwa grzbietowa wąska i długa, praktycznie przez całą długość ciała. U samców płetwa grzbietowa jest zakończona ostro a u samic łagodnie (półokrągła). Płetwa odbytowa także bardzo długa ale wąska. Płetwy brzuszne blisko głowy i przekształcone w długie "wąsy czuciowe". Służą one jako organy dotykowe w mętnych wodach w jakich w naturze żyje ta ryba. Otwór gębowy mały, skierowany w górę, z mocno zarysowaną dolną wargą.

Labirynt
Labirynt, wyspecjalizowany organ oddechowy usytuowany w pobliżu skrzeli, pozwala rybom z tego rodzaju tak zwanym rybom "labiryntowym", żyć w wodach ubogich w tlen.

Z tego powodu, akwarium z rybami labiryntowymi nie powinno nigdy być przykrywane hermetycznie. Powietrze znajdujące się pomiędzy lustrem wody a przykryciem powinno móc cyrkulować. Nigdy też nie powinno być dużo chłodniejsze niż temperatura wody. Ryby te podpływają pod powierzchnię wody, aby nabrać bąbel powietrza wymieszany z wodą. Mieszanina ta jest następnie przemieszczana do labiryntu, gdzie tlen jest absorbowany przez naczynia włosowate znajdujące się w tym organie.


Rozmnażanie
Do rozrodu należy wybrać osobniki około roczne, zdrowe i przyzwyczajone do zróżnicowanego pokarmu. Jeżeli akwarysta ma możliwość wyboru różnych samic, należy wybrać taką, która ma wyraźnie zaokrąglony brzuch.

Kotnik
Na kotnik wystarczające może być akwarium o pojemności 10 litrów. Należy wypełnić je wodą i odczekać 2-3 dni. Temperaturę wody należy utrzymywać w zakresie 28-30 C. Poziom wody powinien być dosyć niski, w granicach 10-20 cm. Ruch wody powinien być niewielki, bez turbulencji, może być zapewniony przez niewielki filtr gąbkowy. Można też na czas tarła całkowicie zrezygnować z filtracji. Ułatwi to samcowi budowanie gniazda.

Powierzchnię wody należy przykryć roślinami pływającymi. Zamiast nich można też umieścić fragmenty roślin z których samiec zbuduje gniazdo. W akwarium powinna się też znaleźć jakaś kryjówka dla samicy, żeby mogła się schować przed wzrokiem samca. Podczas tarła samiec bywa agresywny.

Przygotowanie ryb
Najlepiej najpierw do kotnika wprowadzić samicę a dopiero po kilku godzinach dołączyć samca. Samiec po krótkim zapoznaniu się z akwarium powinien przystąpić do budowy gniazda.

Budowa gniazda
Samiec łączy kawałki roślin w miejscu, które wydaje mu się odpowiednie. Pomaga sobie produkując bąbelki z powietrza wymieszanego ze specjalną wydzieliną.

Przy powierzchni pobiera powietrze, schodzi kilka centymetrów pod gniazdo i wydziela je w postaci dosyć solidnych bąbelków. Dodaje kolejne fragmenty roślin i łączy je aż gniazdo wystarczająco powiększy swój rozmiar. Gniazdo osiąga grubość do 2 cm i średnicę około 4-5 cm.

Zaloty
Samiec przerywa od czasu do czasu swoją pracę, żeby odwiedzić samicę i zaprezentować przed nią swoje rozpostarte płatwy. Lekko ją uderza w okolicy brzucha i czasami podskubuje jej płetwy. Samica pozostaje w pobliżu przez cały czas budowania gniazda. Kiedy braknie jej powietrza i nie ma innego rozwiązania niż podpłynąć pod powierzchnię, robi to z dużą prędkością i wraca do miejsca gdzie się chowa, w przeciwnym razie, gdyby samiec ją spotkał na swojej drodze, zaatakowałby ją. 

Składanie ikry
Po pewnym czasie zachodzi duża zmiana w zachowaniu samca. Samica samica robi się bardziej odważna i pochyla się przed samcem, jakby samiec był jej niezbędny, podpływa pod gniazdo żeby połączyć się z samcem, dotykając go swoimi nitkowatymi płetwami. Te zabiegi ze strony samicy pobudzają samca do zgięcia się w pół i objęcia samicy. Samica wpływa w zwinięte w półokrąg ciało samca, podczas gdy samiec zacieśnia uścisk i delikatnie otacza samicę. Dwa osobniki mocno ściśnięte obracają się i obracają się na plecy, umieszczając brzuchy pod gniazdem. W tym momencie samiec mocno ściska samicę. W tym momencie samica uwalnia ikrę a samiec mlecz. Lekkie i drobne jajeczka w kolorze szarym, lżejsze od wody, podpływają w górę, gdzie są zatrzymywane przez gniazdo z piany.

W tym samym czasie para się rozdziela i samica powoli odpływa w dół. Potem odpływa do swojej kryjówki, a w tym czasie samiec ma moment oszołomienia, podczas którego pozostaje w miejscu. Następnie podpływa pod gniazdo zbierając tę ikrę, która odpływa z gniazda i umieszcza ją w z powrotem w gnieździe. Potem ma chwilę na poprawienie gniazda, przesuwa fragmenty, które mogły się poruszyć, aż do momentu gdy samica znowu podpływa do niego. W tym momencie rozpoczyna się składanie kolejnej porcji ikry.

Istotne jest żeby odłowić samicę gdy tarło się zakończy. W przeciwnym razie samiec jest zdolny do takich prześladowań samicy, że jest nawet w stanie zamęczyć ją na śmierć. Takie zachowanie samca jest typowe tylko podczas okresu tarła. Poza okresem tarła para (lub kilka par) mogą żyć spokojnie razem w akwarium ogólnym lub gatunkowym.

Opieka nad gniazdem
Po odłowieniu samicy można obniżyć poziom wody do 10-15 cm. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić gniazda z ikrą. Samiec zajmuje się w tym momencie opieką nad gniazdem, która polega na dostarczaniu dodatkowych bąbelków i fragmentów roślin. Zjada też niezapłodnione jajeczka, które mogłyby się popsuć i zakazić resztę ikry przez rozprzestrzenianie infekcji np. grzybiczej.

Narybek
Uzyskanie narybku jest stosunkowo łatwe, ale trudniejsze jest wyżywienie go, szczególnie w pierwszych dniach.

Wyklucie narybku
Po 12 do 36 godzinach od złożenia ikry (zależnie od temperatury i warunków, przeciętnie po 24 godzinach) wykluwa się narybek. Rybki są bardzo małe i nie pływają. Niektóre próbują się przemieszczać lub opadają. Są wtedy chwytane przez samca i z powrotem umieszczane w gnieździe. Samca można usunąć od razu po wykluciu lub w momencie, gdy narybek zaczyna samodzielnie pływać.

Narybek żywi się przez pierwsze dni zawartością woreczka żółtkowego. Wchłonięcie woreczka żółtkowego jest dla rybek sygnałem do rozpoczęcia żerowania i samodzielnego pływania. Zwykle następuje to 3-4 doby po wykluciu. W tym momencie narybek rozpoczyna łapczywe żerowanie.

Żywienie narybku
Normalnie, w zrównoważonym akwarium z gęstą roślinnością pływającą, narybek znajdzie mikroplankton pomiędzy korzeniami i liśćmi roślin pływających. Powinno się dodawać trochę drobno zmielonego pokarmu lub kilka kropli mleka, żeby podtrzymać rozwój mikroorganizmów. Według możliwości należy dostarczać mikroplankton, świeżo wyklutą artemię lub inny drobny pokarm żywy. Kiedy podrosną można podawać rozwielitkę i suchy rozdrobniony pokarm. 

Formowanie labiryntu
Przez  pierwsze trzy tygodnie narybek rozwija za pomocą skrzel, z tego powodu woda powinna być dobrze natleniona. Po tym czasie przechodzą okres formowania labiryntu. Jest to kres krytyczny w życiu narybku, kiedy duża część z nich może zginąć. Po uformowaniu labiryntu narybek będzie często podpływał pod powierzchnię w celu nabrania powietrza.

Akwarysta powinien być świadomy, że dostarczane powietrze powinno być czyste i mieć odpowiednią temperaturę. Akwarium powinno być przykryte aby powietrze miało temperaturę wody, ale należy pozostawić możliwość wentylacji.

Rozwój narybku
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, narybek, po początkowym okresie powolnego wzrostu, będzie miał około 2 cm po okresie około 2 tygodni. Po dziesiątym tygodniu można próbować rozróżnić płeć na podstawie niebieskiego koloru, który pojawia się na nitkowatych płetwach. Z powodu licznych odmian barwnych rozpoznanie płci może być jednak utrudnione.

Bibliografia
Na podstawie strony http://www.drpez.net. Tłumaczenie z hiszpańskiego: Roman Linde.

Rasbora klinowa

Nazwa łacińska: Trigonostigma heteromorpha / Rasbora heteromorpha

Rybka to pochodzi z Azji południowo-wschodniej. osiąga niewielkie rozmiary w zakresie 4,5-5 cm. Optymalna temperatura to zakres 22-25 a do tarła trochę więcej do 28 stopni celsjusza. Najlepiej czuje się w miękkiej wodzie  o twardości do 6 dgH. Zalecane ph to zakres 5,5-7.

Mała, spokojna i stadna rybka. Należy trzymać kilka sztuk (minimum 5-6). Nie wymaga dużego akwarium, ale potrzebuje trochę przestrzeni do pływania. Dobrze czuje się w wodzie bogatej w garbniki (filtrowanej przez torf). 

Ciekawe jest składanie ikry przez ten gatunek. Samica odwraca się do góry brzuchem pod rozłożystym liściem. Samiec jej towarzyszy obejmując ją ogonem i ściskając. Wtedy dochodzi do wypuszczenia ikry i zapłodnienia. Narybek wylęga się po 24-36 godzinach i jest bardzo mały w związku  z czym mogą wystąpić problemy z utrzymaniem narybku.

Żabienica amazońska

Nazwa łacińska: Echinodorus amazonicus.

Wysoka i rozłożysta roślina, która wymaga dużo miejsca (do 50 cm wysokości i 60 szerokości). Jest przy tym bardzo dekoracyjna. Powinna być sadzona w dużych akwariach. Rozmnaża się wypuszczając pędy kwiatowe, które nad wodą wytwarzają kwiaty i nasiona, a pod wodą od razu miniaturowe rośliny. Rośnie dosyć szybko i wymaga dużej dostępności składników pokarmowych. U mnie przy obfitym nawożeniu (także CO2) i umiarkowanym świetle liść rośnie 3-5 dni. W akwarium LT może to trwać kilka razy dłużej.

Rotala wspaniała

Łacińska nazwa: Rotala macrandra. Wspaniała czerwona roślina, łodygowiec o wysokości do 30-50 cm. Dosyć wymagająca (silne oświetlenie oraz CO2). W dobrych warunkach rośnie szybko i ładnie się rozkrzewia. Do uzyskania silnie czerwonego koloru potrzebuje sporo światła (w przeciwnym razie jest bardziej zielona). 

Rozmnażanie przez odcięcie stożka wzrostu i pędy boczne.

Pogestemon Helferi

Roślinka niska na pierwszy plan. Rośnie niewysoka, do 5-10 cm. Dosyć wymagająca. Gwałtownie reaguje na braki żelaza. Przy słabym oświetleniu wyciąga się w górę. Należy sadzić w grupie, gdyż wtedy widać jej urodę. Wymaga sporo światła i nawożenia żelazem. Ma drobne karbowane liście, które wyglądają naprawdę ciekawie. Nadaje się do tworzenia "trawnika" na pierwszym planie. Rozmnaża się wypuszczając nowe roślinki z głównej łodygi. Roślinkę gdy podrośnie można przyciąć (pozostawiona łodyga wypuści nowe roślinki) a uzyskaną w ten sposób sadzonkę można posadzić w innym miejscu.

Optymalne stężenia nawozów dla roślin w akwarium

Wielu początkujących akwarystów zastanawia się co tak naprawdę jest potrzebne do pięknego wzrostu roślin w akwarium. Na forach co chwila pojawiają się pytania jak nawozić akwarium aby rośliny rosły zdrowo. Poniższy artykuł stara się odpowiedzieć na te pytania.

Pomiar stężenia nawozów
Do akwarium wprowadzamy pewne ilości substancji odżywczych (głównie z jedzeniem dla ryb i podmieniając wodę). Substancje te mogą się kumulować (gdy podmieniamy za mało wody) lub mogą wystąpić braki (gdy rośliny zużyją dostępną ilość).

W określeniu zawartości niektórych z substancji odżywczych mogą nam pomóc testy akwarystyczne. Niestety ich wspólną cechą jest bardzo mała dokładność. Testy amatorskie potrafią zawyżać lub zaniżać wskazania nawet o ponad 100%.

Najsłabsze pod względem dokładności są testy paskowe "All-in-one", które mierzą kilka parametrów na raz. Dokładniejsze, ale droższe są testy kropelkowe. Najdroższe, ale i najlepsze testy potrafią kosztować grubo ponad 100 zł (za test pozwalający wykonać np. 30 pomiarów stężenia jednej substancji).

Stężenie substancji w praktyce akwarystycznej najczęściej określane są w miligramach na litr (mg/l). Zamiennie używa się też określenia ppm (Parts Per Milion), czyli "części na milion". Określenie "ppm" jest bezwymiarowe, tzn. może odnosić się zarówno do wagi jak i do np. objętości. W praktyce akwarystycznej przyjęło się stosować ppm "wagowe", tzn. stężenie wyrażone w "ppm" jest równe "mg/l" (ponieważ z dobrym przybliżeniem 1 litr wody waży 1 milion miligramów).

Makroelementy
Związki potrzebne roślinom w dużych ilościach nazywane są makroelementami. Do tych związków zaliczane są węgiel (C), azot (N), fosfor (P), potas (K) oraz magnez (Mg). Magnez przez niektóre osoby zaliczany jest do mikroelementów.

Należy też wspomnieć, że do prawidłowego procesu fotosyntezy potrzebne jest roślinom odpowiednie natężenie światła. Przy niskim poziomie oświetlenia rośliny będą rosły powoli pomimo dostarczenia dużej ilości związków odżywczych. Przy wysokim poziomie oświetlenia niedostarczenie odpowiedniej ilości związków odżywczych skończy się najprawdopodobniej masowym rozwojem glonów. Dlatego swoje pierwsze akwarium warto oświetlić niezbyt mocno (0,3-0,5 W/l). 

Węgiel
Pierwiastek ten jest podstawowym budulcem dla roślin. Przy braku dostępu do źródła węgla rośliny nie będą rosły prawidłowo.

W akwarium podstawowym źródłem węgla jest rozpuszczony w wodzie dwutlenek węgla (CO2). Dwutlenek węgla jest bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie. Jest on dostępny w niewielkiej ilości cały czas, ponieważ przenika on z powietrza do akwarium. Na skutek dyfuzji CO2 z powietrza do wody w akwarium może utrzymywać się poziom około 3-4ppm (o ile rośliny nie zużywają go gwałtowanie). CO2 powstaje też na skutek oddychania ryb oraz rozkładu materii organicznej przez bakterie. Dla porównania warto wspomnieć, że butelkowana gazowana woda ma stężenie CO2 około 1500 ppm lub więcej.

Naturalnie dostępny CO2 może być wystarczający o ile oświetlenie akwarium nie jest zbyt intensywne (do 0,5 W/l). Powyżej tej granicy CO2 na pewno będzie za mało i może spowodować to glony. Napowietrzanie akwarium tylko pogarsza sprawę powodując wytrącanie się CO2 z wody. Chcąc utrzymać dobry wzrost roślin przy wyższym oświetleniu dozowanie CO2 do akwarium jest koniecznością.

Przyjmuje się, że wystarczającym poziomem zawartości CO2 w akwarium jest 20-40ppm (nawet przy bardzo intensywnym oświetleniu 1W/l). Warto też wspomnieć, że górna granica tego stężenia może już być szkodliwa dla niektórych gatunków ryb. Jednak większość ryb doskonale znosi podwyższoną zawartość CO2 (gupiki np. wytrzymują stężenie nawet do 100ppm). Z tego powodu kiepskim pomysłem jest dodawanie gazowanej wody do akwarium, gdyż gwałtowna zmiana stężenia CO2 może doprowadzić do śmierci ryb.

Dodatkowym (lub jedynym w przypadku mniejszych akwariów) źródłem węgla może być tzw. "węgiel w płynie". Jest to odpowiednio spolimeryzowany aldehyd glutarowy, który zawiera przystępną dla roślin postać węgla. Dodatkowo preparat ten działa antyglonowo. W pozbyciu się glonów pomaga przedawkowanie 2-3 krotne przez okres do dwóch tygodni. Preparat ten podaje się w dawkach dziennych, gdyż w środowisku wodnym ulega dosyć szybkiemu rozkładowi (w ciągu kilkunastu godzin).

W sprzedaży dostępny jest u nas "Easy Carbo" firmy Easy Life oraz "Carbo" polskiej firmy Aqua-art (dużo tańsze). Polecam stosowanie szczególnie w małych akwariach z niskim lub średnim poziomem oświetlenia.

Azot
Zużywany w dużych ilościach przez rośliny. Głównym źródłem azotu w akwarium są jony azotanowe (NO3) powstałe w wyniku przemian azotu w akwarium (cyklu azotowego). Azot jest dostarczany do akwarium głównie z jedzeniem dla rybek. W słabo oświetlonych akwariach ilość w ten sposób wprowadzonego azotu może być wystarczająca lub nawet za duża. W związku z tym nadmiar związków azotu należy usuwać poprzez cotygodniowe podmiany wody (20-50% objętości akwarium).

Z badań wynika, że w gęsto obsadzonym zbiorniku z dużą ilością światła maksymalne zużycie tygodniowe to około 20 mg/l. Stężenie NO3 w akwarium nie powinno przekraczać 50-80 mg/l a najlepiej utrzymywać je na poziomie 10-20 mg/l. Dawki powyżej 100 mg/l są już szkodliwe dla niektórych gatunków ryb.

Dobrym źródłem azotu (o ile jest potrzeba wprowadzenia dodatkowych ilości) jest saletra potasowa (KNO3). Zaletą tego związku jest to, że dodatkowo wprowadza potas (K), który także jest potrzebny w akwarium. Dla bardziej doświadczonych akwarystów źródłem azotu może być też saletra amonowa (NH4NO3), która dodatkowo wprowadza do akwarium jon amonowy (NH4), który w większych stężeniach (powyżej 1 mg/l) może być przyczyną powstawania glonów lub uszkodzeń płetw i skrzeli u ryb.

Braki azotu to przede wszystkim blade liście. Część roślin wybarwia się na czerwono przy niskim poziomie azotu.

Fosfor
Głównym źródłem fosforu (P) w akwarium (podobnie jak w przypadku azotu) jest pokarm dla ryb. Do usuwania nadmiaru fosforanów zalecane są cotygodniowe podmiany wody. Fosfor w postaci dostępnej dla roślin występuje w akwarium jako jon fosforowy (PO4).

Maksymalne tygodniowe zapotrzebowanie wynosi około 3 mg/l. Braki fosforu mogą być przez dłuższy czas niewidoczne, gdyż rośliny potrafią zmagazynować dosyć sporą ilość tego pierwiastka. Niektóre aktywne podłoża (np. Amazonia) potrafią chłonąć spore ilości fosforu podczas pierwszych miesięcy użytkowania, dlatego w przypadku posiadania takiego podłoża zalecane jest dawkowanie dzienne.

Kumulacja fosforu w akwarium może doprowadzić do glonów, gdyż dostępność tego związku powoduje dużo szybszy wzrost roślin i zwiększenie zapotrzebowania na pozostałe składniki. Niektórzy z powodzeniem utrzymują powolny wzrost roślin bez glonów poprzez ograniczenie ilości dostępnych fosforanów praktycznie do zera. Zmniejszenie dostępności  fosforanów spowoduje, że zapotrzebowanie na pozostałe składniki (w tym CO2) gwałtownie spadnie.

Dodatkowym źródłem fosforu mogą być związki takie jak KH2PO4 lub K2HPO4 (dostępne w sklepach chemicznych lub poprzez specjalizowane sklepy akwarystyczne).

Potas
W akwarium zwykle występują braki potasu, dlatego należy wprowadzać jego dodatkowe ilości poprzez podawanie dodatkowych nawozów. Dostępne są komercyjne nawozy potasowe lub można podawać siarczan potasu (K2SO4). Potas jest zużywany w niewielkiej ilości, ale można utrzymywać w akwarium wyższe stężenie potasu bez szkody dla ryb i roślin i bez obawy o wywołanie glonów. Zalecane stężenie w akwarium to około 20-30 mg/l.

Brak potasu powoduje rozluźnienie blaszki liściowej i jej rozpadanie się. Niedobór potasu stosunkowo łatwo jest rozpoznać.

Magnez
W Polsce woda wodociągowa zwykle zawiera za małe ilości magnezu, dlatego koniecznie jest jego dodawanie. Magnez ocenia się jako bezpieczny dla ryb, można utrzymywać wyższe stężenie tego pierwiastka. Optymalny zakres to 5-10 mg/l.

Magnez bierze udział w budowaniu chlorofilu, więc jego braki mogą spowodować, że rośliny będą blade i ze słabą zdolnością do fotosyntezy.

W sprzedaży dostępne są nawozy z magnezem, czasem nawozy mikroelementowe zawierają dodatkowo magnez. Można też do akwarium podawać tzw. sól gorzką (MgSO4) dostępną w aptece. Magnez występuje w tym związku jako uwodniony, tzn. do każdej cząsteczki MgSO4 dołączone jest 7 cząsteczek wody (siedmiowodny siarczan magnezu). z tego powodu zawartość magnezu w tym związku jest mała, więc trzeba podawać całkiem spore ilości.

Wapń
W Polsce woda zawiera dosyć wysokie stężenie tego związku (wystarczające do zastosowań akwarystycznych). Zwykle problemem jest obniżenie twardości wody (związki wapnia i magnezu) do żądanego dla niektórych gatunków ryb poziomu. Dla wapnia bezpieczny zakres jest bardzo duży 20-300 mg/l, chociaż wyższe poziomy też nie powinny sprawiać problemu.

Mikroelementy
Pierwiastki potrzebne roślinom w niewielkiej ilości nazywane są mikroelementami (mikro). W skład nawozów mikroelementowych wchodzi żelazo (Fe) oraz inne pierwiastki śladowe takie jak: mangan (Mn), bor (B), miedź (Cu), cynk (Zn) oraz molibden (Mo). Samodzielne przygotowanie mieszanki mikro jest bardzo trudne. Głównie dlatego, że metale te muszą być odpowiednio zabezpieczone (chelatowane) aby nie przeszły szybko w formę niedostępną dla roślin.

Woda wodociągowa może zawierać spore ilości żelaza, ale jest ono niedostępne dla roślin, gdyż jest utlenione. Z tego powodu należy podawać do akwarium nawozy mikro, które zawierają żelazo i pozostałe pierwiastki śladowe w odpowiednich proporcjach.

Nawozy żelazowe należy podawać w takiej ilości aby osiągnąć poziom około 0,5 mg/l żelaza. Mówimy oczywiście o dawkach tygodniowych. Pozostałe pierwiastki będą wtedy dostępne w wystarczającej ilości. 

Żelazo jest składnikiem chlorofilu i jego braki widoczne będą jako bladość liści pomiędzy żyłkami (chloroza międzyżyłkowa). Niektóre rośliny bardzo gwałtownie reagują na braki żelaza i zamierają lub karłowacieją im stożki wzrostu (np. rotala rotundifolia).

Dodawanie nawozów
W przypadku nawozów kupowanych jako gotowe, dawkowanie zwykle opisane jest na opakowaniu. Niestety rzadko się zdarza, że skład jest opisany i wiemy o ile podniesiemy stężenie w akwarium danego składnika. Z takim opisem spotkałem się w przypadku nawozów żelazowych (np. 10 ml nawozu podniesie poziom żelaza 0,5 mg/l w akwarium 100 litrowym). W przypadku takiego opisu wystarczy przeliczyć sobie proporcję na akwarium jakie posiadamy, np.w akwarium 50 litrowym trzeba użyć połowę tego nawozu, czyli 5 ml).

Jeżeli chcemy wiedzieć o ile podnosimy stężenia nawozów w akwarium musimy samodzielnie przygotować mieszankę nawozową z odpowiednich składników (soli). Przygotowanie takiego nawozu opiszę w oddzielnym artykule.

Podsumowanie

Ciężko powiedzieć ile nawozów musi być dodawane do akwarium zależy to w dużej mierze od ilości ryb i roślin w zbiorniku jak i od obfitości karmienia. Przyjmuje się, że w akwarium należy utrzymywać następujące poziomy składników odżywczych:
  • Azot (NO3) - 5-20 mg/l
  • Potas (K) - 10-30 mg/l
  • Fosfor (PO4) - 0-3 mg/l
  • Magnez (Mg) - 5-10 mg/l
  • Żelazo (+pierwiastki śladowe) - 0,1-1 mg/l
Są to oczywiście dane orientacyjne i zależą one od preferencji akwarysty i filozofii nawożenia akwarium. Niektórzy akwaryści utrzymują niskie poziomy NO3 i Fe aby doprowadzić do ładnego wybarwienia się roślin czerwonych. Z kolei w zbiornikach nawożony metodą Estimated Index (EI) utrzymywane są wyższe poziomy wszystkich nawozów a ich nadmiar usuwany jest z dużymi (50%) cotygodniowymi podmianami.

sobota, 11 czerwca 2011

Wybór oświetlenia do akwarium.

Artykuł omawia tematy związane z doborem oświetlenia do akwarium.

Oświetlenie akwarium jest sprawą kluczową. W słabo oświetlonym akwarium nie ujrzymy piękna większości ryb a i rozwój roślin będzie utrudniony lub nawet niemożliwy. Zbyt mocno oświetlone akwarium może stwarzać nawet więcej problemów niż akwarium słabo oświetlone, głównie przez masowy rozwój glonów jaki może wtedy wystąpić. Jakie powinno być więc oświetlenie w akwarium?

Źródło światła
Na początku należy wspomnieć, że zwykłe żarówki nie nadają się do oświetlania akwarium. Barwa światła jest zbyt żółta i produkują zbyt dużo ciepła w stosunku do produkowanej ilości światła. Mają one słabą efektywność.

Jako źródło światła w akwarium stosuje się głównie świetlówki  jarzeniowe. Występują one w dwóch podstawowych odmianach T5 i T8.

Świetlówki T8 są to rury o średnicy 26mm (czyli dosyć sporo). Są to świetlówki starszego typu, mające mniejszy strumień świetlny (ilość światła na wat mocy) niż świetlówki T5. Świetlówki T8 są standardowo stosowane w pokrywach kupowanych jako zestaw z akwarium. Żywotność świetlówek T8 jest ograniczona. Zwykle po około roku używania świetlówka powinna być wymieniona, gdyż spada ilość światła produkowana przez nią.

Świetlówki T5 mają średnicę 16mm (są dużo cieńsze), dzięki czemu mniej światła się marnuje. Mają też większy strumień świetlny i dużo dłuższą żywotność. Świetlówki T5 mogą być używane przez okres około 3 lat i w tym czasie ilość produkowanego przez nie światła spada tylko nieznacznie.

Do zasilania świetlówek T5 i T8 konieczne są odpowiednie stateczniki. Możliwe jest zastosowanie statecznika elektromagnetycznego (z tzw. starterem) lub statecznika elektronicznego. Stateczniki elektroniczne mają taką zaletę, że nie nagrzewają się tak mocno jak elektromagnetyczne oraz zużywają około 40% mniej prądu. Do stateczników elektronicznych nie potrzebny jest też starter, ale za to są znacząco droższe niż stateczniki elektromagnetyczne.

W tańszych (i mniejszych) pokrywach stosuje się też zwykłe świetlówki kompaktowe. Mają one tę wadę, że praktycznie niemożliwe jest znalezienie świetlówek kompaktowych o odpowiedniej barwie światła. Barwa światła zostanie omówiona w dalszej części artykułu.

Popularnym źródłem światła są też żarniki metahalogenowe (HQI). Takie oświetlenie ma formę lampy wieszanej nad akwarium. Najmniejsze lampy tego typu mają 75W, więc nadają się raczej do akwariów większych. Wadą takich lamp jest mocne nagrzewanie się lampy oraz konieczność stosowania specjalnych zabezpieczeń. Rozwiązanie to jest też niestety dosyć drogie daje za to przyjemne światło z atrakcyjnymi odbłyskami pod wodą. Można znaleźć żarniki o odpowiedniej do akwarium barwie światła.

Niektórzy akwaryści próbują też oświetlać akwaria za pomocą LED (diody świecące) oczywiście specjalnych o dużej mocy. Rozwiązanie to pozwala na oświetlenie mniejszych akwariów, ale jest drogie, ze względu na konieczną elektronikę do sterowania napięciem zasilającym diody. Diody o dużej mocy trzeba też chłodzić za pomocą specjalnych radiatorów.

Moc oświetlenia

Do określania mocy oświetlenia używa  się bardzo często współczynnika W/l (ilość Watów na litr pojemności akwarium). Współczynnik ten obliczamy dzieląc moc zainstalowanego oświetlenia na nominalną pojemność akwarium. Na przykład świetlówka T8 o mocy 15W dla akwarium 60l daje 0,25W/l (15W/60l).

Do określania mocy używa się też czasem lm/l, czyli ilości lumenów na litr. Lumen jest jednostką natężenia światła w układzie SI (układzie podstawowych jednostek fizycznych). Dwie świetlówki o identycznej mocy nominalnej (np.15W) mogą produkować inną ilość światła. Większą ilość światła produkuje ta świetlówka, która ma więcej lumenów. Nie znaczy to, że taka świetlówka będzie się nam wydawała jaśniejsza, a to z tego powodu, że produkowane światło może być w zakresie słabo odbieranym przez oko ludzkie. Jasność w lumenach dotyczy całego zakresu produkowanego przez świetlówkę.

W zależności od zainstalowanej mocy oświetlenia (jarzeniowego T5/T8) akwaria możemy podzielić na:
  • słabo oświetlone - do 0,3 W/l
  • normalnie oświetlone - 0,3 - 0,5 W/l
  • mocno oświetlone - 0,5 - 0,8 W/l
  • bardzo mocno oświetlone - powyżej 0,8 W/l
Dla początkujących akwarystów polecam akwaria normalnie oświetlone (0,3 - 0,5 W/l). Niezbyt mocne oświetlenie wybacza wiele błędów popełnianych przy prowadzeniu akwarium. Oświetlenie w górnej granicy tego zakresu pozwala już na uprawianie nawet dosyć wymagających gatunków roślin.

Silne świetlenie nie jest przyczyną powstawania glonów. Silne oświetlenie może spowodować nierównowagę w zbiorniku, która spowoduje glony.

Temperatura barwowa i współczynnik oddawania barw

Świetlówki i żarniki oznaczane są specjalnymi symbolami, które określają barwę światła (temperaturę barwową) i współczynnik oddawania barw.

Temperatura barwowa określana jest w stopniach kelwina.
W akwariach najczęściej stosuje się świetlówki z zakresu 6400K - 10000K.

Współczynnik oddawania barw (RA) określa jak bardzo światło jest zbliżone do światła słonecznego. Nie wszystkie świetlówki akwarystyczne mają wysoki współczynnik RA, gdyż część świetlówek ma takie widmo światła, które jest bardziej korzystne dla roślin (np. bardzo popularna Philips Aquarelle).

Akwarium będzie wyglądało naturalnie (jak oświetlone światłem słonecznym), gdy użyjemy świetlówek o wysokim współczynniku RA (powyżej 90).

Wiele świetlówek ma na sobie oznaczenia dotyczące obu współczynników. Na przykład bardzo popularna (a przy tym dosyć tania) świetlówka Philips TLD 965. Ze współczynnika 965 możemy odczytać, że współczynnik RA wynosi powyżej 90 (pierwsza cyfra) a temperatura barwowa wynosi 6500K (dwie pozostałe cyfry i trzeba dopisać dwa zera).

Sposób montażu

Świetlówki są zwykle montowane w obudowie nad akwarium. Typowo jest to zamknięta pokrywa nad akwarium. 

Popularne są też tzw. belki oświetleniowe. Są to specjalne obudowy świetlówek, które stawia się na krawędzi akwarium lub zawiesza nad nim.

Lampy HQI są po prostu wieszane nad akwarium lub przytwierdzane do ściany nad akwarium.
Sposób montażu oświetlenia zależy od preferencji akwarysty (zbiornik otwarty czy zamknięty) oraz od posiadanych środków i możliwości lokalowych.

Należy tylko pamiętać, żeby nie montować świetlówek zbyt nisko nad wodą, gdyż narażone będą na znaczne zawilgocenie i uszkodzenie oraz światło będzie padało pod zbyt dużym kątem i będzie się odbijało od powierzchni zamiast wpadać do zbiornika. Z tych powodów należy zachować odległość od wody co najmniej 8-10 cm.

Uwagi
Ilość dostępnego światła można zwiększyć umieszczając nad świetlówką odbłyśnik. Można kupić gotowe odbłyśniki z polerowanej blachy aluminiowej lub na przykład wykleić wnętrze obudowy folią aluminiową. Odpowiedni odbłyśnik może zwiększyć ilość dostępnego dla roślin światła o nawet 40%.

piątek, 10 czerwca 2011

Wybór pierwszego akwarium

Artykuł omawia problemy związane z wyborem pierwszego akwarium.

Wstęp
Zakup pierwszego akwarium jest bardzo ważną chwilą dla początkującego akwarysty. Podjęta decyzja może wpłynąć na to jak nasze hobby rozwinie się w przyszłości. Błędna decyzja może spowodować całkowitą niechęć do akwarystyki.

Wielkość akwarium
Niektórzy uważają, że pierwsze akwarium powinno być małe i motywują to wielkością ponoszonych kosztów. W takim przypadku kończy się zwykle na kupnie akwarium 25 litrowego. Warto jednak dołożyć trochę pieniędzy i kupić akwarium w granicach 70-100 litrów.

Małe akwarium ma oczywiście swoje zalety, wśród których na pewno na leży wymienić:
  • mniejsze koszty początkowe na akwarium i wyposażenie
  • tańszą eksploatację - małe oświetlenie i filtry zużywają mniej prądu
  • łatwość wykonania podmiany wody w razie problemów
ale ma też wady:
  • w małej objętości wody ciężko uzyskać stabilne warunki
  • urządzenia techniczne zajmują sporo przestrzeni
  • bardzo trudno zaplanować sensowną aranżację wnętrza akwarium
  • nie można sobie pozwolić na wiele ciekawych gatunków ryb i roślin
  • akwaria do 25 litrów często sprzedawane są z oświetleniem ze zwykłej żarówki, które do celów akwarystycznych jest raczej nieodpowiednie
W akwarium minimum 70 litrowym sytuacja jest już zupełnie inna:
  • można tak ukryć urządzenia techniczne, że są praktycznie niewidoczne
  • większa pojemność pozwoli na trzymanie większej ilości ryb i roślin
  • łatwiej zapewnić stabilne warunki w akwarium - pierwsze błędy związane z przekarmianiem ryb nie będą miały dużego wpływu na jakość wody
  • łatwiej stworzyć ciekawą kompozycję
  • łatwiej dokonać modyfikacji gdy nasze hobby zacznie się rozwijać
Niestety większe akwarium ma też pewne wady:
  • początkowe koszty są wyższe
  • cotygodniowa podmiana wody jest trudniejsza i zajmuje więcej czasu
  • urządzenia (w tym oświetlenie) zużywają więcej energii
Jak łatwo zauważyć w przypadku małych akwariów jest więcej wad niż zalet a sytuacja odwraca się w przypadku akwariów większych.

Proporcje zbiornika

Wymiary akwarium mają zasadnicze znaczenie. Zbiorniki wysokie (powyżej 50 cm) bardzo ciężko jest prawidłowo oświetlić. Pierwsze akwarium nie powinno być wyższe niż 40 cm, co pozwoli na lepsze doświetlenie roślin przy dnie (odejdzie jeszcze warstwa podłoża).


Akwarium nie powinno być też zbyt wąskie. Wydaje się, że 30 to wielkość minimalna, która pozwoli potem na zbudowanie w akwarium odpowiedniej aranżacji. Akwaria 20 cm są stanowczo zbyt wąskie.

Długość akwarium jest raczej kwestią gustu. Ostatnio można spotkać akwaria w formie kostki (wszystkie boki równe), które wydają się ciekawą alternatywą dla klasycznych akwariów. Dobrym pomysłem wydaje się zakupienie na początek akwarium o boku 40cm (64litry).

W handlu znajdują się też akwaria z przednią szybą profilowaną (zdjęcie obok). Akwarium takie powoduje pewne zniekształcenia gdy patrzy się przez przednią szybę. Akwaria takie zwykle kupują osoby niezorientowane i bez doświadczenie. Wśród doświadczonych akwarystów bardzo mało jest miłośników akwariów profilowanych (ja nie spotkałem).

Na koniec rozważań na temat wymiarów zbiornika należy wspomnieć, że tzw. "kule" nie są odpowiednim miejscem do trzymania ryb. Takiego zbiornika nie da się sensownie oświetlić ani zapewnić odpowiednich urządzeń technicznych.


Oświetlenie
Niestety tu mam kiepskie wieści. Zwykle oświetlenie sprzedawane razem z akwarium (pokrywa z oświetleniem) jest kiepskiej jakości, nieodpowiednie lub po prostu zbyt słabe.

Akwarium dla początkującego powinno być oświetlone świetlówkami (a nie żarówkami) o mocy, która zapewni około 0,3-0,5W/L. Oznacza to, że dla akwarium 60 litrów powinno to być około 20-30W. Tymczasem akwaria 60-72 litry zwykle sprzedawane są z jedną świetlówką 15W. 

Jeszcze gorzej jest w akwariach małych. Akwaria 25 litrowe często sprzedawane są z pokrywą ze zwykłą żarówką. Takie oświetlenie nie pozwoli na prawidłowy rozwój roślin.

Możliwe są różne rozwiązania tego problemu. Albo decydujemy się na przeróbkę obudowy (zwykle dołożenie dodatkowej świetlówki), albo rezygnujemy z pokrywy na rzecz lampek akwarystycznych nakładanych na brzeg akwarium (zdjęcie obok). Możemy też (o ile mamy trochę zdolności manualnych) zbudować samodzielnie pokrywę (np. ze spienionego PCV i zakupionych części elektrycznych).

Żadne z tych rozwiązań nie jest niestety tanie. Jako alternatywę mamy postawienie akwarium w takim miejscu w mieszkaniu, które jest dosyć jasne, ale nie narażone na bezpośrednie oświetlenie słoneczne przez zbyt długi czas.  

Podsumowanie
Wybór akwarium nie jest sprawą prostą. Tym bardziej jeżeli ma ono później być ozdobą mieszkania a nie kolejnym gratem. Niestety producenci nie ułatwiają akwarystom zadania zalewając rynek akwariami małymi, profilowanymi i ze zbyt słabym oświetleniem.

Małe akwarium

Akwarium bardzo ładnie się rozwija a to z następujących powodów:
  • dużo światła, czyli 24W światła na 27 litrów (prawie 1W/l)
  • dozowanie CO2 przez mieszacz, który nie dopuszcza do strat
  • solidne dawki makro i mikroelementów

W akwarium nie ma najmniejszych problemów ani z roślinami ani z glonami. W akwarium przez jakiś czas mieszkał samiec szczupieńczyka pręgowanego z gupikami a ostatnio odbyło się w nim tarło szczupieńczyków. Teraz czekam na narybek szczupieńczyka (o ile jakaś ikra została, bo jakoś jej nie widać).

środa, 8 czerwca 2011

Stan akwarium ogólnego

Dozowanie związków amonowych wywołało glony, gdyż zabrakło CO2 (przez jeden dzień). Szybka reakcja zapobiegła katastrofie. Może niedługo znowu spróbuję nawozu z NH4. Znowu zacząłem podawać zwykły nawóz. Rośliny bardzo ładnie rosną i nie ma problemów oprócz powracającego zielonego nalotu na szybie. Szybę muszę przecierać co 3 dni. Na roślinach nie ma glonów. Świeciłem 8 godzin dziennie przez ostatnie 3 tygodnie, niestety nalot na szybie się nie zmniejszył. Teraz zwiększyłem czas oświetlenia do 12 godzin na dobę, zobaczę jak to wpłynie na kondycję roślin i ilość glonów na szybie. Zmniejszyłem też ilość podawanego nawozu mikro. Przynajmniej na kilka dni. CO2 podawany jest przez całą dobę. Zmieniłem dyfuzor na wewnętrzny, który całkowicie rozpuszcza gaz. Zwiększyłem też ilość podawanego CO2 i nic się nie marnuje.

Rośliny chyba mają się bardzo dobrze, bo zakwitł mi anubias. Na razie jeszcze kwiat nie jest rozwinięty, z niecierpliwością czekam aż się pokaże w całej okazałości. Bardzo dobrze rośnie blyksa japońska, jest gęsta i zielona. Była już tak gęsta, że część sadzonek musiałem przesadzić do innego akwarium. Część szybkorosnących roślin muszę wyrzucać przy okazji cotygodniowych przycinek, gdyż dorastają do powierzchni i zacieniają. Tak samo jest z pływającym limnobium rozłogowym, którego muszę co tydzień wyrzucać solidną garść.

Dokupiłem też 10 brzanek sumatrzańskich, bo bardzo lubię te rybki. Znowu w akwarium zrobiło się dosyć gęsto, tym bardziej, że z małego akwarium przeniosłem tymczasowo gupiki, gdyż w małym akwarium trze się parka szczupieńczyka pręgowanego.

Generalnie jestem bardzo zadowolony z wyglądu akwarium, wzrostu roślin i kondycji ryb.

niedziela, 22 maja 2011

Małe akwarium

W akwarium zrobiłem totalne przemeblowanie ponieważ poprzedni układ roślin mi się nie podobał. Rośliny rosły bardzo dobrze. Dołożyłem dozowanie CO2. W akwarium mieszka kilka gupików i samiec szczupieńczyka pręgowanego.

środa, 18 maja 2011

Stan akwarium ogólnego

Akwarium przeszło szereg zmian. Część roślin została usunięta (np. olbrzymi echinodorus amazonicus) a na ich miejsce pojawiły się inne gatunki. Wzrost roślin jest zadowalający. Jedynym problemem są zielone glony (drobne), które osadzają się głównie na przedniej szybie i na części mocno oświetlonych roślin. Szybę muszę przecierać co 2-3 dni.

Nawozy podaję w sporych ilościach (tak żeby nie było niedoborów). Ostatnie dni dozuję nawóz, który zawiera jony amonowe (NH4) żeby sprawdzić czy spowoduje to lepszy wzrost roślin lub czy jest w stanie wywołać problemy z glonami. W związku z tym podniósł się poziom azotynów, rośliny nie są w stanie pobrać wszystkich jonów amonowych, które podaję i część jest zamieniana przez bakterie w jony azotynowe (a potem azotanowe).

Generalnie jestem zadowolony zarówno ze wzrostu roślin jak i ze stanu akwarium. Teraz czekam aż rośliny się rozrosną żeby mieć z czego formować układ w akwarium.

wtorek, 10 maja 2011

Powody powstawania glonów

Glony są zwykle największą zmorą akwarystów. Często nie tylko tych początkujących. Plagi glonów potrafią zniechęcić i odebrać całą radość z obcowania z akwarium. Co zatem zrobić żeby cieszyć się pięknym akwarium bez glonów?

Nawozy powodują glony?
To bardzo rozpowszechniona opinia. Wielu akwarystów stara się utrzymać poziom makroelementów (NO3, PO4, K) jak i mikroelementów (FE i inne). Szczególnie popularna jest teza o możliwości limitowania wzrostu glonów poprzez ograniczenie fosforanów (PO4).

Takie prowadzenie akwarium bardzo często się udaje, szczególnie przy niskim poziomie oświetlenia. Rośliny ograniczane przez dostępność fosforanów nie zużywają całego dostępnego CO2 i w ten sposób powoli sobie rosną. Trzeba pamiętać, że PO4 jest dodawany z pokarmem dla ryb i jakaś jego ilość będzie zawsze dostępna dla roślin. Testy oczywiście tego nie wykażą, ponieważ PO4 będzie zużywany na bieżąco.

Z drugiej strony są osoby prowadzące zbiorniki roślinne bez glonów przy bardzo wysokim poziomie mikro i makroelementów. W takich akwariach konieczne jest dozowanie CO2 na bardzo wysokim poziomie i wzrost roślin jest bardzo szybki. Sam spróbowałem tej metody i okazało się, że dopóki zapewniony jest wysoki poziom CO2, to nie ma mowy o glonach. Dopiero doprowadzenie do ekstremalnych poziomów (zagrażających życiu ryb) spowodowało, że glony się pojawiły. Zwiększenie dozowania CO2 i kilka podmian wody rozwiązało problem. Zlikwidowałem glony przy poziomie NO3 - 60ppm, PO4 - 5ppm.

Wynika z tego, że to nie obecność nawozów jest czynnikiem ograniczającym dla glonów. Z resztą z badań jasno wynika, że glony są w stanie rosnąć przy tak niskich poziomach nawozów, przy których rośliny wyższe nie są w stanie sobie poradzić.

Światło powoduje glony?
Wielu akwarystów stwierdziło, że zwiększenie poziomu oświetlenia (lub oświetlanie akwarium przez światło słoneczne) powoduje wysyp glonów. Dzieje się tak, gdy zwiększanie światła nie jest zrównoważone z dostępnością CO2 i mikro oraz makroelementów. Jeżeli zwiększymy poziom oświetlenia bez zwiększania pozostałych składników, to bardzo szybko doprowadzimy do obumarcia roślin i wysypu glonów.

Z badań nad wzrostem glonów wynika, że do wzrostu wcale nie potrzebują silnego oświetlenia, wiele gatunków glonów w silnym świetle wręcz marnieje [Diana Walstad - Rośliny w akwarium, str. 150]. Można mieć akwarium bez glonów przy wysokim poziomie oświetlenia jeżeli zapewni się pozostałe składniki systemu.

Co w takim razie?
Rozwiązanie jest proste. Glony nie rosną w akwarium w którym doskonale rosną rośliny. Trzeba zapewnić takie warunki rozwoju roślin, aby nie dochodziło do obumierania roślin. To gnijące szczątki roślin są sygnałem dla glonów. Nie mam pojęcia jaki dokładnie mechanizm ma w tym przypadku miejsce. Niektórzy sugerują, że jest to zwiększony poziom jonów amonowych (NH3/NH4), ale są też osoby, które dozują jony amonowe do akwarium i nie powoduje to problemów. Być może są to jakieś inne związki organiczne.

Zrównoważony rozwój
Czego zatem musimy dostarczyć żeby rośliny rosły prawidłowo i żeby nie pojawiły się glony?
  • światło - poziom światła musi być taki, żeby roślinom nie zabrakło pozostałych składników. Są zbiorniki ze światłem 0,3W/l ale też powyżej 1W/l. Przy wysokich poziomach oświetlenia konieczne jest podawanie CO2 i nawozów. Tempo wzrostu roślin w jasno oświetlonych zbiornikach może być 5-10 razy szybsze niż w tych słabo oświetlonych.
  • CO2 - dwutlenek węgla, w słabo oświetlonych zbiornikach może go być wystarczająco dużo jeżeli karmimy obficie ryby, dobrym pomysłem jest też zapewnienie żyznego podłoża z ziemi (przykrytego żwirem). Rozkładająca się materia organiczna powoduje powstawanie sporej ilości CO2. Dodatkowo CO2 jest dostarczany "od dołu" dzięki czemu rośliny nie wyciągają się w górę. Przy silnie oświetlonych akwariach koniecznie będzie zastosowanie instalacji CO2.
  • makroelementy - podstawowe to NO3 i PO4 (dostarczane z jedzeniem dla ryb lub w postaci płynnych nawozów) oraz K (potas - za mało w jedzeniu dla ryb, często trzeba podawać nawet w słabo oświetlonych akwariach).
  • mikroelementy - głównie żelazo (Fe) oraz magnez Mg mogą być dostarczane z gleby (w akwariach na ziemi ogrodowej lub doniczkowej) lub poprzez dozowanie nawozów żelazowych (mikroelementowych). Trzeba pamiętać, że konieczne jest podawanie całego zestawu mikroelementów w odpowiednich proporcjach.

Łatwe w utrzymaniu akwarium
Osobom które nie chcą poświęcać pracom pielęgnacyjnym w akwarium bardzo dużo czasu polecam założenie akwarium z niskim poziomem oświetlenia (0,3W/litr). Jako podłoże należy użyć ziemi ogrodowej lub doniczkowej i przysypać to żwirem. Zainteresowanych odsyłam do artykułu o zakładaniu akwarium na ziemi doniczkowej.

W takim akwarium wystarczającym źródłem CO2, mikro i makroelementów będzie ziemia i pokarm dla ryb.

Szybki rozwój
Dla niecierpliwych, ale też zainteresowanych uprawianiem bardzo wymagających roślin polecam opcję High Tech, czyli akwarium z dużą ilością techniki.

Oświetlenie możemy wtedy zwiększyć do poziomu 0,7-1W/l, ale konieczne będzie podawanie CO2 z butli wysokociśnieniowej. Dozowanie nawozów płynnych też będzie koniecznością. Zainteresowanych odsyłam do artykułu o nawożeniu metodą Estimated Index.

piątek, 15 kwietnia 2011

Małe akwarium

Azotyny są niewykrywalne od ponad tygodnia. Akwarium się w zasadzie ustabilizowało. Rośliny rosną nadspodziewanie szybko i trzeba je będzie przyciąć w najbliższym czasie, bo już dorastają do powierzchni. W zbiorniku nie ma dozowania CO2. Rośliny zaczęły rosnąć dopiero z tydzień temu. Nawet blyxa japońska zaczyna puszczać nowe, zielone listki. Kryptokoryny rosną bardzo dobrze od początku.

W akwarium mieszka parka prętnika karłowatego. Kilka dni temu rybki się wytarły i było dużo narybku, ale filtr wewnętrzny wciągnął większość. Stwierdziłem, że nie mam ochoty teraz na wychowywanie małych rybek, więc usunąłem ze zbiornika rośliny pływające (mam nadzieję, że samiec nie będzie budował gniazda).

Stan akwarium ogólnego

Akwarium jest stabilne, poziom azotynów przez kilka dni był podwyższony, ale szybko to minęło. Rośliny rosną bardzo dobrze. Wróciłem do oświetlenia 48W/72L i podawany jest CO2. Dosadziłem też trochę roślin.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Nawożenie akwarium metodą Estimated Index.

Wstęp

Poniższy tekst, jest tłumaczeniem artykułu oryginalnie umieszczonego na forum UKAPS http://www.ukaps.org/EI.htm napisanego przez jego członka Clive’a Greene’a. Przedstawione dane są interpretacją metody Estimative Index, techniki zapoczątkowanej przez Tom’a Barr’a. Ta technika sama w sobie NIE jest przepisem na sukces. Zamiast tego, jest to sposób myślenia, filozoficzne podejście do nawożenia roślin. Załączone fotografie ilustrują bezpośredni efekt wprowadzenia w życie tej techniki. Pokazują one, co może zostać osiągnięte przez odrzucenie propagandy i dyktatury „Nawozów Powodujących Glony”, mentalności, która zaraża umysły tak wielu hobbystów i która znęca się nad wieloma zbiornikami roślinnymi. Mam nadzieję, że informacja jest przekazana w dostępny sposób i czytanie sprawi Wam taką samą przyjemność, jaką mi sprawiło przedstawienie tej techniki. Moje najgłębsze wyrazy uznania przekazuje dla Tom’a Barr’a, bez którego ciągle mógłbym być uwięziony w ciemnym lochu ignorancji i strachu. Mam nadzieję, że mój artykuł, pomoże przełamać Wam stare głęboko zakorzenione mity i EI stanie się tak popularne i znane w Polsce, jak jest dzisiaj w krajach Europy Zachodniej i USA.

Clive Greene – autor.


The Estimative Index (EI) - Przybliżony wskaźnik. Dozowanie za pomocą suchych soli.


Ekonomia suchych proszków.

Nigdy nie przestanie mnie dziwić, dlaczego tak wielu ludzi reaguje strachem na myśl o dozowaniu suchych soli do swoich zbiorników. Z jakiegoś powodu, czują się lepiej wydając dużą ilość pieniędzy na komercyjne produkty, które zawierają te same składniki zmieszane z wodą. Dla przykładu, spojrzenie na losowo wybraną stronę internetową jednego z dobrze znanych producentów nawozów dla roślin pokazuje, że ich produkt zawiera 1.5% rozpuszczalnego w wodzie azotu i 2% rozpuszczalnego w wodzie potasu. To również bez wątpienia znaczy, że produkt zawiera 96.5% wody. Produkt ten jest najprawdopodobniej zrobiony przez dodanie do destylowanej wody azotanu potasu (KNO3) i mocznika ((NH2)2CO). Oto przykładowe humorystyczne dane. Ilości są przybliżone, bo nie liczyłem mas molowych, po prostu próba generalnej analizy.

1 kilogram (1 litr) typowego komercyjnego nawozu azotowego zawiera 10.5 grama rozpuszczalnej w wodzie formy azotu [mocznik + sole azotanowe] i 20 gram rozpuszczalnego w wodzie potasu. Będzie Cię to średnio kosztować około 28 funtów. Za te same 28 funtów, możesz kupić 25000 gram mocznika albo 5000 gram suchego azotanu potasu. Znaczy to, że mógłbyś sam „zmiksować” – około 200 litrów mieszanki azotowej i ciągle mieć wystarczającą ilość pozostałego proszku mocznika, który wystarczyłby na następne 5 lat.


Strach przed suchymi solami.

Wielu waha się przed użyciem suchych soli, bo tajemnicze chemiczne nazwy i formuły są odstraszające, przywołując traumatyczne obrazy nie zdanych w szkole średniej egzaminów z chemii i związane z tymi porażkami przykre konsekwencje. Matematyka związana z dozowaniem często wydaje się być niejasna. Najczęściej, myśl o sypaniu dużych ilości „niebezpiecznych” reagentów do zbiornika jest klątwą. W tym artykule, spróbuję uspokoić te obawy i pokazać w jaki sposób, ze wszystkich rzeczy związanych ze zbiornikiem roślinnym, dozowanie suchych soli, jest właściwie najprostszą rzeczą, którą możesz zrobić, uzyskując przy tym, największy zwrot zainwestowanego czasu i pieniędzy.

Pierwszym krokiem w uspokajaniu tych obaw, jest zmiana naszego zdania na temat, czym te proszki są. Zamiast postrzegać je jako toksyczne chemikalia, powinniśmy spojrzeć na te proszki jak na pożywienie. Są one, przede wszystkim solami i powstały w dokładnie taki sam sposób jak sól kuchenna. Posypujesz tymi solami wodę w zbiorniku, tak jak byś posypywał solą kuchenną swoje warzywa na talerzu.

Dodawanie suchych soli, nie ma żadnego wpływu nawet na najbardziej wrażliwe gatunki i będą się one szczęśliwie rozmnażać, jeżeli parametry w zbiorniku potrzebne do rozrodu zostaną spełnione.


Teoria EI i niektóre kluczowe wyrażenia.

EI jest skrótem od Estimative Index (Przybliżony Wskaźnik). Nie jest to jakiś tam nieuzasadniony marketingowy slogan. Słowo Wskaźnik [Index], ma znaczenie punktu odniesienia, z którego możemy mierzyć różnice lub odchylenia. Ustalamy ilość pożywienia, która jest wymagana przez pewny zestaw roślin, rosnących w pewnych warunkach (warunkach maksymalnego wzrostu). Ta wymagana ilość dla maksymalnego wzrostu jest Wskaźnikiem [Indeksem], a my Przybliżamy [Estimate] jaka ilość będzie wymagana dla zmieniających się warunków [ilość światła, roślin, etc., przyp. tłum.].

EI koncentruje się na tym, aby roślinom nigdy nie zabrakło, żadnych z wymaganych przez nie składników pokarmowych. Jednym z kluczowych wyrażeń, użytych w leksykonie EI, jest termin „Nie limitujący”. Znaczy to, że nie zachodzi sytuacja, w której roślina potrzebuje pewnej ilości składnika pokarmowego, którego woda w zbiorniku nie zawiera. Innym kluczowym wyrażeniem jest „Pobieranie”. Podobnie jak w sicie, rośliny wciągają wodę przez swoje błony i odfiltrowują składniki pokarmowe, które mogą w niej znaleźć. Zużywają zatem składniki z toni wodnej i z podłoża, więc jeżeli składniki te nie będą uzupełniane, ich zawartość w wodzie spadnie do zera. Zużywanie składników z wody, nazywamy pobieraniem. Ilość składników pokarmowych, zużytych w pewnym okresie czasu nazywamy „Prędkością Pobierania”. Kiedy dodamy do wody określoną masę soli, zawierającą składniki pokarmowe, to sól rozpuszcza się tworząc określone „Stężenie” w zbiorniku. 1 miligram suchej soli rozpuszczonej w 1 litrze wody, da nam stężenie 1 „część na milion” inaczej 1 ppm (z ang. part per milion). Jest znacznie łatwiej mówić o koncentracji, niż o liczbach miligramów w zbiorniku, ponieważ w ten sposób możemy porównać bezpośrednio dwa zbiorniki bez względu na ich rozmiar. 1ppm w 80 litrowym zbiorniku jest dokładnie tą samą koncentracją jak 1ppm w zbiorniku o pojemności 4000 litrów, jednak zbiornik o pojemności 4000 litrów będzie miał 50 razy więcej soli rozpuszczonej w swojej objętości (również ma 50 razy więcej wody). W czasie gdy rośliny nie mają pojęcia, czy znajdują się w małym czy dużym zbiorniku, mogą jednak odczuwać stężenie soli w wodzie, gdy przechodzi ona przez ich błony, a nie całkowitą masę soli rozpuszczonych w wodzie. Jeżeli pomiar stężenia soli w Poniedziałek w południe pokazał wartość 10ppm, a ponowny pomiar we Wtorek w południe wartość 8ppm, to prędkość pobierania mogłaby być wyrażona jako „2ppm na dzień”.

Jest to podstawowa arytmetyka każdego schematu dozowania i jest ważną rzeczą, aby czuć się pewnie z pojęciami stężenia i prędkości pobierania. O stężeniu powinniśmy myśleć tak samo, jak na przykład o słodkości napoju.

Prędkość pobierania składników przez roślinę, zależy głównie od ilości światła padającej na powierzchnię jej liści. Więcej światła stwarza „ Zapotrzebowanie” na więcej składników. Roślina nie ma w tym absolutnie żadnego wyboru. Rośliny produkują swoje własne pożywienie na taśmie montażowej. Wszystkie składniki potrzebne do wytworzenia tej żywności, muszą zostać zebrane na tej taśmie montażowej, po czym złożone i przetransportowane do magazynów. Wysoki poziom światła przyspiesza tempo przesuwu taśmy montażowej i roślina musi przyspieszyć tempo zbierania składników. Jeżeli brakuje składników dla taśmy montażowej, pierwszą reakcją rośliny jest użycie każdej ilości pokarmu, które zmagazynowała. Jeżeli składniki nie zostaną dostarczone i jeżeli roślina zużyje zmagazynowaną żywność, jej wzrost zaniknie, a roślina znajdzie się w niebezpieczeństwie.

Szybko rosnące rośliny łodygowe, mogą być szybko rosnące tylko z powodu ekstremalnej prędkości pobierania zaspokojonej dostępnością składników odżywczych.



Więc możemy zobaczyć, że jeżeli 80-cio litrowy zbiornik jest oświetlony przez 20 watów światła, to pobieranie jest wolne, powiedzmy 1ppm na dzień na przykład. Wszystko co muszę zrobić ,to być pewnym, że w zbiorniku zawsze jest co najmniej 1ppm , aby pokryć zapotrzebowanie roślin w zbiorniku. Jeżeli dodałbym następne 20 watów światła, to prędkość pobierania prawdopodobnie wzrosłaby do 2ppm na dzień. Jeżeli kontynuowałbym dostarczanie składników tylko w ilości 1ppm na dzień, to taśma montażowa szybko by się zatrzymała. Musiałbym dostarczać co najmniej 2ppm na dzień.

Więcej światła zawsze stwarza wyższe zapotrzebowanie na składniki/CO2. Większe pobieranie napędza bardziej energiczne tempo wzrostu. Potężny Pogostemon Stelleta (Eustralis) ma nienasycony apetyt na składniki/CO2. Po rakietowym wzroście do powierzchni, 40cm od pozycji gdzie był posadzony miesiąc wcześniej, jego korona została odcięta i posadzona ponownie. Jak pokazano poniżej, korona spowolniła swój pionowy wzrost na korzyść wzrostu wszerz. Jej średnica mierzy ponad 13cm. Dla porównania, można zobaczyć gałązki Didiplis Diandra po lewej stronie drugiego zdjęcia. Ekstremalne prędkości wzrostu jak pokazane, nie każdemu się podobają, ale są niewiarygodne do czasu gdy ich nie zobaczymy.


Oryginalne eksperymenty EI podążały za tą linią rozumowania i poziom światła był nieustannie zwiększany, aby spowodować większą i większą prędkość pobierania. W pewnym momencie, fizyczne ograniczenia pobierania zostały osiągnięte, gdzie zwiększanie poziomu światła, nie powodowało już zwiększenia prędkości pobierania lub prędkości wzrostu. Ta granica była na poziomie 1.3-1.6 Wat/litr, więc dla zbiornika 80 litrów, dodanie więcej niż 100-120 Wat w świetlówkach T5, nie spowodowałoby zwiększonego tempa wzrostu. Wartość 1.3-1.6 Wat/litr, może być rozważana jako nie limitująca, ponieważ rośliny nie mogą już zrobić pożytku z większej intensywności światła, niż ta wartość. Przy tym nie limitującym oświetleniu możemy wiec zmierzyć, szybkość pobierania różnych składników pokarmowych. Skoro dodanie większej ilości światła nie powodowało zwiększonego pobierania tych składników, to zmierzone prędkości pobierania przy nie limitującym świetle, mogą również być rozważane jako nie limitujące wielkości pobierania składników. W odstępach tygodniowych, pomiary te zostały zanotowane jako przybliżone wartości:

Azotany (NO3) 20ppm na tydzień
Potas (K) 30ppm na tydzień*
Fosforany (PO4) 3ppm na tydzień
Magnez (Mg) 10ppm na tydzień
Żelazo (Fe) 0.5ppm na tydzień

W oryginalnym eksperymencie EI użyto K2SO4, jako dodatkowego źródła potasu, jednak po czasie okazało się, że ilość potasu zawarta w KNO3 jest wystarczająca by pokryć potrzeby roślin i K2SO4 zostało usunięte, aby uprościć nawożenie. Obecnie akceptowalny poziom potasu wynosi 10-30ppm K.

Liczby te, mówią nam, że jeżeli dostarczymy ppm wyszczególnione przy każdym ze składników, to będziemy dostarczać maksymalną ilość składników, które rośliny są w stanie skonsumować, nawet jeżeli zbiornik (dowolnego rozmiaru) jest oświetlony przez 1.3-1.6 Wat/litr. Niewiele osób ma 1.3 Wat/litr w zbiorniku i jak widzieliśmy, mniejszy poziom światła stwarza mniejsze zapotrzebowanie na składniki pokarmowe, więc jeżeli mieli byśmy zbiornik oświetlony tylko przez 0.5 W/litr, to skonsumowałby mniejsze ilości niż te podane powyżej. Problem jest taki, że nie jesteśmy pewni o ile mniej, ponieważ pomiary nie były zrobione dla każdego możliwego poziomu światła. Dobra wiadomość jest taka, że nie ma to znaczenia. Jeżeli zbiornik ma mniejsze oświetlenie niż 1.3 Wat/litr, to po prostu znaczy to, że mamy większy margines błędu i istnieje mniejsza szansa, że zapotrzebowanie na konsumpcję będzie większe niż dozowanie. Gdy zdobędziemy trochę doświadczenia i będziemy uważnie monitorować zbiornik, będziemy zdolni ustalić, jeżeli chcemy, o ile możemy obniżyć dozowanie, aby dopasować je do niższego poziomu światła. Jest to miejsce, gdzie „Przybliżona” (Estimative) część ma zastosowanie.

Aby dostarczyć 20ppm azotanów na tydzień, moglibyśmy założyć, że zbiornik ma prędkość pobierania 20ppm/7dni w tygodniu = 3ppm na dzień (mniej więcej). Moglibyśmy dozować 3ppm dziennie, ale wynalazca tej procedury zadecydował w tamtym czasie, aby po prostu podzielić te ilości na 3 części i dozować trzy razy w tygodniu, czyli 7ppm trzy razy w tygodniu – Pn. – Śr. – Pt. (przypuszczalnie łatwe do zapamiętania). Dozowanie 3x w tygodniu, umownie stało się standardową procedurą, jednak nie jest to żelazna zasada. Zostały zrobione obliczenia chemiczne, aby przeliczyć ppm na ilości łyżeczek do herbaty suchych soli. Poniżej, jak przykładowy zbiornik 80 litrów, mógłby być nawożony:

Niedziela 50% lub więcej podmiana wody i później dozowanie:
[3/16 łyżeczki KNO3] + [1/16 łyżeczki KH2PO4] + [1/2 łyżeczki MgSO4x7H2O]
Poniedziałek 1/16 łyżeczki CSM+B*
Wtorek [3/16 łyżeczki KNO3] + [1/16 łyżeczki KH2PO4] + [1/2 łyżeczki MgSO4x7H2O]
Środa 1/16 łyżeczki CSM+B*
Czwartek [3/16 łyżeczki KNO3] + [1/16 łyżeczki KH2PO4] + [1/2 łyżeczki MgSO4x7H2O]
Piątek brak dozowania
Sobota brak dozowania

*CSM+B – sucha mieszanka chelatowanych mikroelementów
Żelazo (Fe) 7.8%
Mangan (Mn) 2.2%
Miedź (Cu) 0.1%
Cynk (Zn) 0.4%
Bor (B) 1.4%
Molibden (Mo) 0.06%

Możesz policzyć, że jeżeli zbiornik byłby oświetlony mocą 1.3 Wat/litr, i jeśli prędkość pobierania byłaby maksymalna (3ppm), składniki mogłyby się skończyć tuż o poranku w dniu podmiany wody. Jeżeli opuściłeś dzień dozowania, to mógłbyś naprawdę zacząć igrać z ogniem. Jednak większość z nas nie używa tak dużej ilości światła i w zbiorniku jest nadmiar składników w dniu podmiany wody. Niektórzy ludzie naprawdę się niepokoją z powodu tego nadmiaru lub „kumulacji nawozów”. Jednak tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia. Jeżeli już, to daje Ci to dodatkową poduszkę bezpieczeństwa, jeżeli ominiesz dzień lub dwa dozowania, gdy byłeś na przykład za miastem z powodu długiego weekendu.

Wielu ludzi kojarzy podmianę wody z kontrolowaniem kumulacji nawozów, jednakże podmiany wody w zbiorniku z dużą ilością światła są niezbędne z powodu produktów ubocznych wydzielanych przez ryby i metabolizm roślin. Martwe lub rozkładające się liście, wydalanie protein i enzymów, odchody, uryna i detrytus, wszystkie ulegają rozkładowi do jonów amonowych gdy pozostawione w zbiorniku. Celem podmian wody, jest usunięcie tak dużo tych organicznych odpadów, jak tylko możliwe.

Przykład dozowania łyżeczkami podany powyżej dla 80 litrowego zbiornika, może być skalowany bezpośrednio. Jeżeli Twój zbiornik jest o połowę mniejszy, mógłbyś użyć o połowę mniejsze dawki soli. Jeżeli zbiornik miałby na przykład 230 litrów, mógłbyś zwyczajnie pomnożyć ilości łyżeczek przez 230/80 lub 3. Nie ma potrzeby być dokładnym. Nie ma potrzeby obliczania, ile faktycznie masz wody (80 litrowy zbiornik, ale tylko 60 litrów wody). Właśnie dlatego jest to „Przybliżone” (Estimative). Tak długo, jak masz więcej składników niż maksymalny możliwy pobór, rośliny nie będą głodować.

Wiele obliczonych ilości łyżeczek, zwłaszcza dla małych zbiorników, jest śmiesznie mała, tak jak 1/32 łyżeczki na przykład. Jest to wyraźnie śmieszna porcja gdy chcemy ją odmierzyć. Obejściem problemu, jest albo zrobienie roztworu na miesięczne dozowanie, albo suchej mieszanki i zwiększenie dozowanych porcji.

Tak zwane „rośliny korzeniowe” (uważane za odżywiające się głównie przez korzenie, przyp. tłum.) odnoszą wspaniałe korzyści przez dozowanie kolumny wody, i tak naprawdę należą do najbardziej żarłocznych roślin pobierających pokarm z kolumny wody. Prędkość wzrostu Echinodorus’ów może być brutalny i mogą z łatwością połknąć zbiornik, zarówno poniżej jak i powyżej powierzchni podłoża. Częste przycinanie i okazyjne wyrywanie jest niezbędne, aby trzymać te gatunki pod kontrolą w czasie dozowania EI.




Mieszanka makro NPK (Azot + Fosfor + Potas) na zbiornik 80 litrów.

1 miesiąc = 4 tygodnie
3 dawki NPK na tydzień
więc będzie 12 dawek NPK na miesiąc
Pomnóż pojedynczą dawkę w łyżeczkach przez 12 => [3/16 łyżeczki KNO3] x 12 = 2 i ¼ łyżeczki KNO3
[1/16 łyżeczki KH2PO4] x 12 = ¾ łyżeczki KH2PO4
[1/2 łyżeczki MgSO4x7H2O] x 12 = 6 łyżeczek MgSO4x7H2O
Dodaj to wszystko do 600ml wody z kranu lub destylowanej.

Teraz, mieszanka posłuży na 12 dawek, więc każda dawka wyniesie 600ml/12 = 50ml To czyni życie łatwiejszym, ponieważ potrzebujesz tylko trzy dawki tego NPK na tydzień.

Zawsze oddzielaj CSM+B (mikro) od NPK (makro), ponieważ ma skłonność do reagowania z fosforanami. Możesz dozować CSM+B jako proszek lub jeżeli jest to bardziej wygodne dodaj 8x1/16 łyżeczki => ½ łyżeczki do 200ml wody i dozuj 25ml dwa razy w tygodniu.

Naturalnie roztwór można skalować w ten sam sposób. Jeżeli zbiornik jest dwa razy większy to powinieneś dodać dwa razy więcej soli do 600ml wody i tak dalej. Pytano mnie również „Co to jest łyżeczka?”. „Czy mam użyć czubatej łyżeczki czy płaskiej łyżeczki?”. Odpowiedź: Nie ma to znaczenia. Po prostu bądź konsekwentny, tak że jeżeli potrzebujesz zrobić poprawkę w dozowaniu (zarówno w dół, jak i w górę), będziesz miał możliwość zrobienia tego logicznie.

A co z testami?

Na myśl przychodzą mi trzy rzeczy, których nie lubię w prowadzeniu akwarium. Pierwszą jest czyszczenie/usuwanie glonów, drugą podmiany wody i trzecią musi być testowanie wody. Zazwyczaj, gdy początkujący akwarystya wchodzi do sklepu zoologicznego, by kupić swój pierwszy zbiornik, jedną z pierwszych rzeczy do kupna której popchnie go sprzedawca jest kupienie testów. Testy są często dodatkiem do zestawów akwariowych. Dlatego wzrastamy z przekonaniem, że testy są normalną czynnością związaną z akwarium, dlatego wielu ludzi jest w szoku, gdy doradzam im, by wyrzucili testy do kosza. Wytłumaczę tutaj moje powody, by porzucić testowanie:

1. Testy dla hobbystów, do naszych celów są niedokładne. Nie byłoby to takie złe samo w sobie, ale są one jeszcze niekonsekwentnie niedokładne. Znaczy to, że jednego dnia pokażą nieznacznie błędny wynik, a następnego dnia, ten sam test może być bardzo niedokładny. Zwykła zmiana wilgotności powietrza może wypaczyć wynik testu.

2. Testy są drogie. Im bardziej dokładny test, tym jest droższy. Firma Hach produkuje jedne z najbardziej renomowanych testów, ale mogą one być dziesięć razy droższe niż powszechnie używane testy.

3. Testy, nawet te najbardziej dokładne, nie powiedzą ci niczego więcej, co już byś wiedział, jeżeli postępujesz zgodnie z procedurą dozowania. Jeżeli dozowałeś 7ppm azotanów dzisiejszego ranka i Twój zbiornik zużywa maksymalnie 3ppm, to wieczorem wiesz, że w zbiorniku pozostało co najmniej 4ppm. W filozofii dozowania EI, obchodzi Cię tylko, czy masz co najmniej zamierzone wartości w zbiorniku. Celem jest, aby unikać dozowania poniżej limitu prędkości pobierania składników. Jeżeli masz więcej niż ten limit, to świetnie, ale ponieważ wiesz ile dozowałeś, to wiesz na pewno, że masz co najmniej tyle.

4. Rodzaje glonów, które rozwijają się w naszych zbiornikach, zwykle pojawiają się ze szczególnego powodu, w związku z brakiem szczególnego składnika. Pojawienie się określonego typu glonu, mówi nam więc, który składnik wymaga większego dozowania.

EI nie wymaga więc testowania, ponieważ znane ilości składników są dodawane do zbiornika, eliminując tym samym wszelkie niejasności. Oczywiście, jeżeli lubisz testować, to jak najbardziej testuj, ale bądź świadom pułapek.

Czy wszystkie te składniki nie wywołają glonów?

Jest rzeczą ważną, aby być świadomym, że istnieje szereg czynników, które mogą spowodować plagi glonów, a które nie są związane ze sposobem dozowania nawozów. Typowe przyczynowe czynniki, są wymienione poniżej:

1. Niewydajne metody rozpuszczania CO2. 2. Słaba dystrybucja przepływu wody w zbiorniku. 3. Niewystarczająca opieka nad zbiornikiem, np. nie czyszczenie filtrów, lub kumulacja detrytusu. 4. Przekarmianie zwierząt. 5. Nadmierne wzruszanie podłoża.

Wszystkie te czynniki mają jedną wspólną cechę – wszystkie powodują uwolnienie jonów amonowych do kolumny wody. W punkcie 1. i 2., jony amonowe są uwolnione do wody przez same rośliny, ponieważ ich struktura komórkowa degraduje się z powodu zagłodzenia, skutkiem tego jest uwolnienie nie tylko jonów amonowych, ale również składników pokarmowych i materii organicznej. Właśnie dlatego, możemy zobaczyć różne rodzaje glonów atakujących rośliny. Taka sama degradacja pojawia się, gdy dozujemy niedostateczne ilości nawozów. W punktach 3. i 4., jony amonowe są produkowane w procesie rozkładu materii organicznej. W punkcie 5., jony amonowe są uwolnione do wody, z powodu prostego faktu, że w ziemi lub substracie żyje miliardy bakterii, które przetwarzają różne formy azotu do jonów amonowych, podczas gdy inne typy bakterii przetwarzają jony amonowe do azotynów, a jeszcze inne przetwarzają azotyny do azotanów. Podłoże jest światem samym w sobie, który ma duży wpływ na ekologię zbiornika. Wzruszanie podłoża, tak jak podczas przesadzania roślin, uwalnia wszystkie te produkty do kolumny wody. Jony amonowe w obecności światła powodują masowy rozwój glonów. Natychmiastowa podmiana wody, powinna zawsze towarzyszyć dużym pracom z podłożem. We wszystkich tych przypadkach, poziom stężenia jonów amonowych w wodzie, który może powodować masowy rozwój glonów, jest znacznie niższy od poziomu, który mógłby być zmierzony testem na NH3/NH4.

Jeżeli chcemy osiągnąć sukces z EI, (lub każdą inną metodą dozowania w tej kwestii), musimy pozbyć się starej fałszywej zasady, która mówi nam, że przyczyną glonów są składniki pokarmowe (nawozy). Wręcz przeciwnie, możemy zobaczyć, że plagi glonów są rezultatem za małej ilości składników odżywczych w kolumnie wody w związku z listą przyczynową powyżej.

Żadna dyskusja o EI nie może być kompletna bez wspomnienia CO2. Sposoby dozowania CO2 i jego pomiaru w wodzie jest omówiona w towarzyszącym artykule Pomiar poziomu CO2 i jego dystrybucja w zbiorniku.

Na pierwszym zdjęciu Ludwigia var Cuba, która jest egzotyczną lecz nie wybaczającą błędów rośliną. Rozpuści się w niepamięć jeżeli dozowanie nawozów i/lub CO2 spadną poniżej założonych poziomów. Na drugim zdjęciu Ludwigia Glanduosa nosi napis na naszyjniku „No Bozos”. Obydwa gatunki wspaniale korzystają z EI + dozowania CO2.



W pełnej zbroi. Zbiornik z dużą ilością światła, prowadzony zgodnie z założeniami dyskutowanymi powyżej, z dużą ilością CO2 na stabilnych poziomach i dozowaniem według reżimu EI, tworzy przyjazne roślinom środowisko odporne na ataki glonów i wynagrodzi hobbystę oszałamiającymi kolorami i poziomami przyrostów nie z tej ziemi.


Artykuł napisany przez członka UKAPS* - Clive Greene, nick: ceg4048, [1]

UKAPS (United Kingdom Aquatic Plant Society) – Stowarzyszenie Miłośników Roślin Wodnych Zjednoczonego Królestwa.

Prawa autorskie: Copyright to Clive Greene and UKAPS [[2]]

tłumaczenie: spider72

Popularne posty