wtorek, 29 września 2015

Sterownik oświetlenia LED - LedDimmerPro

  No i stało się. Jestem producentem sprzętu elektronicznego. Nie była to łatwa ani prosta procedura, ale wszystko się udało.
 Zacząłem produkować sterowniki oświetlenia LED. Najpierw wykonałem sterownik dla siebie, ale gdy zobaczyłem jak fajnie jest mieć sterowanie światłem o które nie trzeba się martwić i daje super efekty, to postanowiłem podzielić się moim rozwiązaniem z innymi.
  Powstał wątek na forum klubu Malawi na temat sterownika i przez ostatnie 3 miesiące ciężko pracowałem, żeby dostarczyć finalne rozwiązanie. Nazwałem sterownik Led Dimmer Pro, chociaż to mało adekwatna nazwa, bo sterownik ma dużo większe możliwości niż tylko "ściemnianie".
  Podstawowe zastosowanie to symulacja zmierzchu i świtu w akwarium. Przy zastosowaniu oświetlenia RGB i białego (sterownik ma 4 kanały) można uzyskać zadziwiające efekty.
  Ja mam zaprogramowany wschód słońca lekko żółty, potem kolor łagodnie zmienia się w zimny biały. W ciągu dnia świeci zwykłe oświetlenie białe. W dni robocze oświetlenie jest trochę zmniejszane w godzinach, gdy nie ma mnie w domu, daje to sporą oszczędność prądu. Wieczorem lekko pomarańczowy zachód słońca a potem delikatnie niebieska poświata księżyca. Światło powoli gaśnie od 23 do północy.
  To wszystko da się zaprogramować za pomocą klikania na wykresie i przesuwania kropek. Zupełny banał, nie trzeba nic kombinować i przeliczać.
  No i nie muszę już przestawiać czasu z letniego na zimowy i z powrotem. Sterownik robi to automatycznie. Zaniki napięcia też nie są mi straszne, bo sterownik ma nieulotną pamięć i bateryjne podtrzymanie zegara.
  Gdyby kogoś ten opis nie przekonał to zapraszam do zapoznania się z dokładniejszą specyfikacją na mojej stronie firmowej. Można też zamówić sobie sterownik przez mój sklep na Allegro. Kwota wydaje się niewygórowana (110 zł) jak na możliwości. Dla porównania sterownik TC420 to wydatek minimum 130 zł (przesyłka z Azji) no i praktyczny brak serwisu.
  Zapraszam do zakupów !!!

czwartek, 2 lipca 2015

Nowi mieszkańcy - pielęgnice z jeziora Malawi.

Moje akwarium i pielęgnice z jeziora Malawi.
Dokładnie pierwszego czerwca zamieszkała w moim akwarium spora grupa pielęgnic z jeziora Malawi.

Zdecydowałem się na trzy dosyć pospolite i łatwe gatunki. Nie należy jednak mylić popularności danego gatunku z jego atrakcyjnością. Wszystkie 3 gatunki są bardzo ciekawe kolorystycznie a razem stanowią urozmaicony zbiór cieszący oko.

W sumie w akwarium pływają 34 sztuki:

12 Pseudotrpoheus Acei - pyszczak złotopłetwy, to te niebieskawe, końcówki płetw mają żółte (lub złote jak kto woli).

12 Maylandia estherae odmiana Red Red - popularnie nazywane RedRed'y, zarówno samiec jak i samica są czerwone, a raczej pomarańczowe, dorosłe samce mają bardziej łososiowy kolor.

10 Labiodochromis caeruleus - tak zwany pyszczak Yellow lub Żółty, wiadomo dlaczego, górna płetwa ma czarną kreskę, co wygląda naprawdę atrakcyjnie.

Taka grupa pływająca w 450 litrowym akwarium wygląda naprawdę ciekawie i cieszy oczy kolorami i zachowaniem. Szybko nauczyły się, gdzie podaję pokarm i podpływają gdy tylko się ktoś zbliża. Nie boją się wcale (chyba, że odmulam w akwarium, wtedy część z nich się chowa). Na razie nie widać agresji z czego jestem niezmiernie zadowolony. Miałem kiedyś akary pomarańczowopłetwe i byli to prawdziwi rozbójnicy. Teraz w akwarium jest spokojnie i kolorowo. Wiem, że gdy urosną może być im za ciasno i część będę musiał sprzedać.

Karmię pokarmami Hikari do których przekonałem się już dawno temu. Są bardzo dobrej jakości a cena nie jest wygórowana. Dodatkowo płatki ze spiruliną, raz lub dwa razy w tygodniu pokarm dla dysków (z czosnkiem), dwa razy w tygodniu mrożona artemia. O pokarmach Hikari postaram się napisać krótki artykuł.

czwartek, 28 maja 2015

Aktualny wygląd akwarium 450l - Malawi


Jak ostatnio pisałem moje akwarium przeszło szereg zmian i jest przygotowane pod pielęgnice z jeziora Malawi. Wiem, że układ nie jest jakiś zachwycający, ale mi się podoba. Jak zwykle na żywo wygląda o wiele lepiej.

Uprzedzając pytania: plamy na pierwszym zdjęciu po prawej to nie brudna szyba, tylko rysy, które zrobiłem dawno temu skrobiąc jakimś beznadziejnym czyścikiem. Zanim się zorientowałem miałem już mocno porysowaną szybę. Dlatego ostrzegam. Lepiej kupić dobrej jakości czyścik magnetyczny (najlepiej taki, który wypływa po oderwaniu się od szyby) i uważać, żeby nie zabrudzić go piaskiem.

W najbliższym czasie w akwarium zamieszka spora grupa pielęgnic. Tylna szyba akwarium jest pomalowana z zewnątrz czarną farbą. Wygląda to naprawdę nieźle.

Część kamieni to wapienie (z tyłu w grupie po prawej stronie). Mają na celu alkalizowanie wody (utrzymywanie wyższego pH).

Może na zdjęciach tego nie widać (brak skali porównawczej), ale akwarium jest spore (150 cm długości, 60 cm wysokości, 50 cm szerokości). 


niedziela, 24 maja 2015

Denitrator - start

Jak ostatnio pisałem, planuję w akwarium 450L hodować pielęgnice z Malawi. Dostosowałem oświetlenie, filtrację i wystrój. Zwykle w akwariach tego typu jest problem ze zbyt dużym poziomem azotanów (NO3). Postanowiłem działać prewencyjnie i uruchomić denitrator (filtr denitryfikacyjny).

Urządzenie to ma zapewnić warunki do rozwoju bakterii beztlenowych, które zamieniają NO3 w NO2 (azotyny) a następnie w azot, który się uwalnia do atmosfery. 

Filtr ten jest bardzo prosty w budowie. Składa się z długiego odcinka węża ogrodowego oraz pompy zasilającej (mały filtr wewnętrzny). Filtr ma za zadanie wtłaczać co jakiś czas niewielką porcję świeżej wody, dlatego musi być podłączony do programatora z minimalnym czasem załączenia 1 minuta. Inne rozwiązania przewidują wstawienie trójnika na zwrocie wody do akwarium z filtra kubełkowego i regulację przepływu zaworem (lub zaworem elektromagnetycznym sterowanym z programatora). Ja postanowiłem dokupić malutki filtr, gdyż dzięki temu wszystkie połączenia są w akwarium (nie ma możliwości wycieku) i budowa jest prosta (zajęła mi może z godzinę - najwięcej nawijanie węża na krzyżak, żeby dało się schować za szafką z akwarium).

Mój filtr składa się z węża ogrodowego 1/2 cala o długości 40 metrów. Szacowana pojemność to około 4 litry. Filtr na minimalnym przepływie przepompowuje około 0.65 l/m. Czyli cała pojemność w około 6-6.5 minuty.

Start denitratora  - 17.05.2015

Teraz jestem na etapie uruchamiania tego filtra. Najpierw zalałem go wodą z kranu i dokładnie i długo płukałem, aby nie było żadnych osadów i pęcherzy powietrza. Po podłączeniu do akwarium podłączyłem filtr na kilkanaście minut, aby w wężu znalazła się woda z akwarium. Tak przygotowany denitrator zostawiłem na 3 dni, żeby rozwinęły się w nim bakterie beztlenowe. Niektórzy zalecają na początek dokarmić bakterie w filtrze za pomocą kilku ziarenek cukru lub kilku kropli soku (lub też alkoholu). Ja z tego zrezygnowałem i pomiary wykazują, że filtr rusza i bez dokarmiania.

Po 3 dniach - 20.05.2015

Po 3 dniach badanie wody wykazało spadek ilości NO3 na wylocie z filtra. Włączyłem 2 cykle na dobę po 1 minucie (łącznie 1,3 litra).

Po 7 dniach - 24.05.2015 

Ustalony wcześniej przepływ to na początek zdecydowanie za dużo. W filtrze jest za mało bakterii i na wylocie pojawiły się spore ilości NO2 (>1.5mg/l), więc na razie wyłączyłem i codziennie badam stan wody na wyjściu. Włączam filtr na kilkanaście sekund, pobieram próbkę i wyłączam. Dzięki temu do filtra ciągle dostaje się świeża woda a ja mam kontrolę nad tym co wypływa. Filtr od uruchomienia ma tydzień i na razie bez zmian.

Gdy jakość wypływającej wody się poprawi będzie można zwiększać przepływ. Szacuję, że maksymalna wydajność będzie wynosiła 20-30 litrów na dobę, co powinno zapewnić sporą redukcję NO3 w akwarium.

Po 10 dniach - 27.05.2015

Po około dziesięciu dniach denitrator ruszył. Wczoraj pomiary wykazywały jeszcze dużą ilość azotynów a dziś w próbce brak jest azotynów i azotanów. Dla porównania zrobiłem pomiar wody w akwarium (około 20 mg/l).

Ustawiłem przepływ całości denitratora (około 4 litry) na dobę. Kolejne pomiary jutro wieczorem lub pojutrze rano, żeby badać wodę, która dziś wpłynie do filtra. Zwiększać wydajność będzie można, jeżeli na wyjściu ciągle będzie czysta woda. W sumie szybko wystartowało, biorąc pod uwagę to, że na start bakterie nie były dokarmiane. W zasadzie mogę już wpuszczać ryby do akwarium. W przyszłym tygodniu pewnie je kupię.

Kolejne dni

Zwiększałem przepływ każdego dnia o 0,8-1,6 litra / dobę. Każdego dnia badając wypływającą wodę. Zdarzało się, że pojawiały się azotyny, wtedy zostawiałem na kolejny dzień bez zmiany ustawień. Po miesiącu denitrator osiągnął przepływ ponad 20 litrów na dobę.

Podsumowanie - po 1,5 miesiąca

Aktualnie denitrator oczyszcza około 32 litry wody na dobę. Poziom azotu (NO3) spadł w akwarium poniżej poziomu 5 mg/l. Pewnie mógłbym jeszcze zwiększać przepływ, ale nie ma już takiej potrzeby. Wydajność jest na razie zadowalająca. Zobaczymy czy to wystarczy gdy rybki podrosną i będę musiał więcej karmić.

Jestem bardzo zadowolony z działania i skuteczności denitratora. Trzeba mieć trochę cierpliwości, żeby powoli zwiększać przepływ. Bez dobrego sterownika jest to problematyczne. Ja wykonałem dla siebie prosty sterownik mikroprocesorowy (koszt około 30zł), który pozwolił mi na sterowanie z dokładnością sekundy na dobę (podaję ile sekund na dobę ma być włączony filtr zasilający denitrator). Znając przepływ, który jest wymuszany przez filtr zasilający (u mnie 8ml/s) łatwo można obliczyć wymagany przepływ początkowy. Bez precyzyjnego sterowania przepływem uruchamianie takiego filtra to czysta loteria i nie dziwię się, że wielu osobom się to nie udaje.

Polecam denitrator jeżeli macie możliwość dokładnego ustalenia przepływu. Raczej nie sprawdzą się zaciski na wężu czy zawory kulkowe. Potrzebny jest programator (chociażby taki z dokładnością do minuty i możliwością ustawiania kilku włączeń na dobę). Niski poziom azotanów zapewni lepsze warunki dla rozwoju ryb, chętniej będą przystępować do tarła, będą zdrowsze. Można też nieco rzadziej podmieniać wodę w akwarium.

Podsumowanie - po 6 miesiącach

Aktualnie denitrator oczyszcza około 100 litrów wody na dobę. Poziom azotanów w akwarium utrzymuje się na poziomie 5 mg/l, a to oznacza, że denitrator usuwa w ciągu doby 500 mg NO3. Przyjmując, że w akwarium jest 400 litrów wody, daje to około 9 mg/l usuniętych azotanów tygodniowo.

Ryby podrosły, ale poziom azotanów się utrzymuje. Jestem bardzo zadowolony z działania denitratora. Nic nie muszę przy nim regulować. Wszystko działa jak należy. 

środa, 20 maja 2015

Zmiana biotopu w akwarium.

Moje akwarium przeszło szereg zmian. Przez długi czas skupiłem się na roślinach. Ostatnie kilka miesięcy to duży sukces, jeżeli chodzi o uprawę roślin. Glony zniknęły całkowicie a rośliny szalały. Ciągłe przycinki roślin, sprawdzanie poziomu nawozów, podmiany wody i zmiany butli z CO2 w końcu mi się znudziły. Postanowiłem zrobić w akwarium coś, co nie będzie wymagało tyle zachodu a będzie efektowne.

Opróżniłem akwarium. Rośliny i ryby powędrowały do sklepu a ja zacząłem przygotowania do urządzenia w moim akwarium biotopu Malawi.

Zmiany były spore. Najpierw zmieniłem cyrkulację w akwarium. Pobór wody z jednej strony a zwrot z drugiej (na przeciwnych końcach akwarium). Zwrot wody z prawej strony odbywa się częściowo przez deszczownię, która porusza taflę wody (ale nie pluszcze). Taka cyrkulacja spycha też zanieczyszczenia z powierzchni do skimmera, który jest z lewej strony (jeden z punktów poboru wody do filtra). Dodatkowo umieściłem spory filtr wewnętrzny (Aquael Turbo 2000 l/h) z dodatkowym pojemnikiem. Filtr wypełniony jest gąbkami o różnej wielkości oczek i doskonale oczyszcza wodę z wszelkich pływających drobin. Filtr ten działał u mnie jeszcze przed zmianą aranżacji i naprawdę pierwszy raz miałem krystaliczną wodę.

Oświetlenie też wymieniłem. Aktualnie mam zimne światło LED (50W) oraz dodatkowo do doświetlania i jako oświetlenie nocne 30W taśmy RGB. Sterowane jest to sterownikami mikroprocesorowymi mojego pomysłu, które zapewniają płynne zmiany jasności według zaprogramowanych ustawień (np. mam lekko żółte światło przy wschodzie i zachodzie "słońca" oraz delikatną księżycową poświatę wieczorem). Natężenie oświetlenia zmienia się płynnie i niezauważalnie. Efekt jest naprawdę powalający. O sterownikach postaram się napisać oddzielny artykuł.

Jako podłoże zastosowałem jasny piasek z Castoramy (Kreisel piasek dekoracyjny, 7 zł za 25kg) i sprawdził się znakomicie. Kupiłem też czerwone kamienie na składzie ogrodowym i trochę wapienia (do alkalizacji i stabilizacji parametrów wody). Może nie wygląda to jakoś super rewelacyjnie (nie mam zdolności aranżacyjnych), ale jestem zadowolony.

Filtr kubełkowy stał 3 tygodnie bez czyszczenia i zalany wodą. Po napełnieniu akwarium podłączyłem go i nie było żadnych przykrych rewelacji. Po 2 dniach podmieniłem całą wodę w akwarium i dodałem NH4NO3. Spowodowało to wzrost jonów NH3/NH4 do poziomu około 2,5mg/l. Oczywiście akwarium było bez rybek. Po tych zabiegach akwarium zaczęło dojrzewać i to nadzwyczaj szybko. W ciągu 3 dni zaobserwowałem gwałtowny wzrost azotynów, a po kolejnych 3 dniach zawartość azotynów spadła do zera. Teraz w akwarium pływa jedna kontrolna rybka (mieczyk Hellera) i łazi 15 ślimaków rogatych.

Aktualnie uruchamiam denitrator zrobiony z 40 metrów węża ogrodowego o średnicy 1/2 cala. O tym ciekawym wynalazku napiszę oddzielny artykuł, gdy już będę miał jakieś doświadczenia. Na razie zapowiada się obiecująco, gdyż po 2 dniach leci z niego woda prawie zupełnie pozbawiona NO3 (azotanów), gdy w akwarium azotanów jest 20 mg/l. O denitratorach jest sporo artykułów w internecie, więc można sobie poczytać.

Jeżeli nic się nie zmieni, to w przyszłym (lub następnym) tygodniu zamówię rybki. Jako, że to mój początek przygody z Malawi postanowiłem dobrać jakieś proste i w miarę spokojne gatunki. Wybór padł na "Pseudotropheus Acei" i "Pseudotropheus Saulosi". Może jeszcze coś do tych gatunków dobiorę. Rozważam "Maylandia Estherae Red Red". Jeśli zabłądzi tu jakiś malawista, to chętnie posłucham podpowiedzi.

   Postaram się zamieścić też jakieś zdjęcia akwarium w najbliższym czasie.

Popularne posty