Czytałem sporo na temat nawożenia akwarium i sam też dużo eksperymentowałem. Zaczynam dochodzić do wniosku na podstawie różnych źródeł, że problemy w akwarium (czyt. glony) spowodowane są zwiększonym poziomem azotu.
Utrzymywałem w akwarium bardzo różne poziomy związków, ale nigdy nie miałem problemów jeżeli poziom azotu był niski. Co to znaczy niski poziom? Dla mnie to poniżej 20mg/l a najlepiej pomiędzy 5-10 mg/l. Dawałem duże dawki fosforu i nic się nie działo, dopiero zwiększenie poziomu azotanów powodowało, że pojawiały się glony. Niski poziom azotu sprzyja też rybom. Chętniej przystępują do tarła.
Ktoś sobie pomyśli: nie dodaję żadnych nawozów do akwarium, więc u mnie będzie dobrze. Nieprawda! W akwarium głównym źródłem azotu jest pożywienie dla rybek, które jest dodawane czasami w zatrważających ilościach. Rybki mogą przeżyć bez karmienia do dwóch tygodni, tymczasem wielu akwarystów karmi je kilka razy dziennie. Ja podaję pokarm raz, najwyżej dwa razy dziennie, w małych ilościach a i tak poziom azotanów zauważalnie rośnie.
Czynnikiem obniżającym poziom azotanów jest bujny wzrost roślin. Niestety przy sporej ilości rybek nie ma mowy, żeby rośliny pochłonęły wszystkie azotany, nawet jeżeli dozujemy dwutlenek węgla i jest mocne oświetlenie. Konieczne są podmiany wody. Trzeba tylko pamiętać, że w niektórych rejonach Polski woda wodociągowa zawiera do 20 mg/l azotanów, więc podmiany z takiej wody niewiele dają. Najlepiej w takim przypadku zainwestować w filtr odwróconej osmozy (RO). Można robić podmiany z czystej wody RO i dodawać specjalistycznego uzdatniacza lub mieszać w odpowiednich proporcjach z wodą kranową.
Trzeba pamiętać, że sam niski poziom azotanów nie zapewni sukcesu. Trzeba pamiętać o tym że pozostałe potrzebne związki muszą być dostępne. Jeżeli zabraknie chociaż jednego z potrzebnych składników, to wzrost roślin zostanie zahamowany, potem nastąpi ich rozkład i pojawią się glony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz